Witajcie. Mam pytanie dotyczące przebiegu ciąży, a właściwie tego co dzieje się teraz w mojej głowie w związku z nią. Ale może zacznę od początku: miesiąc temu otrzymaliśmy z ukochanym radosną nowinę, że zostaniemy rodzicami. Na początku było w porządku. Obserwowałam swój organizm, każdy objaw... Dużo czytałam na temat pierwszych tygodni kobiety ciężarnej. Spanikowałam w momencie, kiedy przestałam mieć mdłości. Natychmiast telefon do lekarza, wizyta dnia następnego i wielka ulga po usłyszeniu bicia serduszka maleństwa na USG. Jednak ulga trwała kilka dni. Zniknął kolejny objaw - ból w piersiach, dodatkowo dostałam ukłuć w podbrzuszu. Znów telefon do lekarza, tym razem bez wizyty. Kazał brać no-spę i leżeć jak mnie zaboli. Jednak nie byłam spokojna, mimo wszystko. W następnym tygodniu kolejna kontrola, na którą czekałam jak na zbawienie, kolejne USG. Maluszek rozwija się idealnie. Ulga po raz kolejny. Następne spotkanie z lekarzem mam za 2 tygodnie, znowu zaczynam panikować, odliczam każdy dzień. Rozchorowałam się. Ot, zwykłe przeziębienie, stosuję jakieś domowe sposoby, lecz nie działają, a ja zadręczam myśli, czy z kruszynką jest dobrze. Chciałabym normalnie się cieszyć, nie przewidywać wciąż czarnych scenariuszy. To moja pierwsza ciąża, na każdym badaniu mam uśmiech od ucha do ucha. Niebawem jednak nadchodzą obawy, mimo że bezpośrednich przyczyn nie ma, aby były... Co zrobić?
Odpowiedzi
Jedynie co mogę Ci doradzić,to byś dużo odpoczywała,bardzo długo i często przebywała z ludzmi,może zgłoś się do psychologa,by przypadkiem te obawy nie doprowadziły Cię do jakiejś choroby.Wszystko będzie dobrze,pamiętaj że dzidziuś odczuwa Twoje emocje,jak jesteś szczęśliwa i czuje Twoje spokojne bicie serduszka,też jest spokojne.
Nie chcę zaszkodzić maluszkowi swoimi nerwami, jednak nie potrafię nad tym zapanować. Może faktycznie psycholog będzie najlepszym wyjściem...
Nie chcę zaszkodzić maluszkowi swoimi nerwami, jednak nie potrafię nad tym zapanować. Może faktycznie psycholog będzie najlepszym wyjściem...