Mam do was pytanie, pracuje w sklepie, konkretniej w biedronce jako zastępca kierownika i jest to praca wyczerpująca mnie i fizyczne i umysłowo, a na dodatek w badaniu krwi wyszła mi anemia. Jednak jak byłam dziś u mojego ginekologa (w przychodni publicznej), powiedział że nie widzi przeciwwskazań do mojej dalszej pracy, mimo że wspomniałam o tym, że praca wiąże się dla mnie również ze stresem (odpowiadam za całą zmianę, a nieraz mamy różne kontrole i wizytacje, oraz różne nietypowe sytuacje). Jak wam się wydaje, czy powinnam posłuchać lekarza i pracować spokojnie dalej, czy zmienić go, lub tak jak nalega nasz kierownik rejonu i główna kierowniczka iść do lekarza medycyny pracy?
Odpowiedzi
też miałam problem z lekarzami - w jednej ciąży lekarka stwierdziła, że ciąża nie zagrożona to do pracy mimo, że źle się czułam, w kolejnej już u innego lekarza robiła fochy, żeby dać zwolnienie
byłam trzy razy w ciąży i w każdej zmieniałam lekarza
tak naprawdę to czy będziesz pracować zależy od twojego stanu i tego czy czujesz się na siłach, a jak chcesz iść na zwolnienie to skorzystaj z propozycji kierownika , albo szukaj innego lekarza i nie koniecznie prywatnie