Poszłam dziś do lekarza z córeczką-ma 3m-ce, ponieważ od dwóch dni ma katarek a w nocy zaczęła pokasływać a zbliża się weekend,więc nie chciałamm tego bagatelizować. Pani dr stwierdziła,ze osłuchowo jest czysto, nie ma żadnych zmian ale mimo to przepisała antybiotyk-zinnat, inhalacje z berodualu, syrop-mucosolvan...czy taka infekcja wymaga antybiotyku, skoro nie ma żadnych zmian. Ogólnie ta p dr jest znana,ze przepisuje "na wyrost". Oczywiście w zapasie wypisała również skierowanie na oddział!-z katarkiem? Wykupiłam leki, bo przecież po coś poszłam do niej-inne są na macierzyńskim albo chore!-ale tak się zastanawiam co inni lekarze przepisują takim maluszkom z taką "małą" infekcją? Czy też odrazu tak ostro atakują?
Odpowiedzi
To nasze dzieci i wiemy co im potrzeba :))
Radzę zmienić lekarza...
A co do leczenia katarku, to czasem wystarczy zwykła sól morska i oczyszczanie noska.
Moja mała miała katarek ale też i lekka gorączkę(zaraziła się ode mnie) podawałam jej taki lek homeopatyczny do noska EUPHORBIUM COMPOSITUM, i takie proszki homeopatyczne Engystol(na górne drogi oddechowe). Trzy dni i wszystko minęło.
Jeśli to tylko katar to myślę że wystarczy tylko coś do noska.