Co mu gotować, żeby w końcu zjadł? patrycjac |
2014-10-03 10:52
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Mój mały ma prawie 11miesięcy i ciągle zmagamy się z brakiem apetytu, każdy obiad to męka dla mnie i dla niego, próbuję mu wcisnąć jak najwięcej nieraz są to 2-3 łyżeczki nieraz pół słoiczka, próbowałam wszystkiego, słoiczki, gotowanie samemu, nawet dawałam mu z naszego talerza, zje trochę i koniec na pewno nie może mu to zastąpić posiłku. Mleko je ładnie, deserki również, kaszkę średnio (ogólnie ostatnio z łyżeczki średnio lubi jeść) ale jak tylko zobaczy, że zbliżam się z obiadem to katorga, nieraz spróbuje i jak zobaczy, ze to nie owoc to pluje i już więcej nie uda mi się mu wetknąć. Kiedy to się skończy? Co ja mam robić?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

16

Odpowiedzi

(2014-10-03 11:00:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Nie wciskać. Dać mu czas. Moze proponować podając kolorowe zabawne posiłki.
(2014-10-03 11:03:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrycjac
staram mu się nie wciskać ale to trwa za długo, jak tylko widzę, że płacze to odpuszczam bo nie chce żeby się zraził, próbowałam, nie działa, do niedawna działało wyrzucanie klamerek z pojemnika teraz nawet to nie działa. Jak mu dam samemu to troszke zje ale np ryżu czy makaronu czy ziemniaka czy pietruszki, natomiast nie ruszy mięsa. Boje się, że nabawi mi się anemii:( Już ostatnio w ciągu miesiąca prawie nic nie przybrał, a od matki ciągle słysze insynuacje że jestem złą matką bo on nie je obiadu:(
(2014-10-03 11:12:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
staram mu się nie wciskać ale to trwa za długo, jak tylko widzę, że płacze to odpuszczam bo nie chce żeby się zraził, próbowałam, nie działa, do niedawna działało wyrzucanie klamerek z pojemnika teraz nawet to nie działa. Jak mu dam samemu to troszke zje ale np ryżu czy makaronu czy ziemniaka czy pietruszki, natomiast nie ruszy mięsa. Boje się, że nabawi mi się anemii:( Już ostatnio w ciągu miesiąca prawie nic nie przybrał, a od matki ciągle słysze insynuacje że jestem złą matką bo on nie je obiadu:(
Dziecko wybiera to co mu smakuje. Zobacz moje niedawne pytanie o małego wegetarianina...

http://40tygodni.pl/Mala-wegetarianka-i-maly-wegetarianin,133714,2,0
(2014-10-03 11:12:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrycjac
Już kiedyś tu o tym pisałam . Oglądałam fajny program o żywieniu dzieci . Ogólnie tłumaczyli tam i udowadniali ze dziecko musi samo " pobawić" sie jedzeniem . Ty jak czegoś nie znasz to tez masz obawy , wąchasz , oglądasz itp . Dziecko tez potrzebuje " poznać" posiłek , nie tylko spróbować . Dlatego warto dać mu w miseczce . A żelazo jest nie tylko w mięsie . Jest go b duzo w buraczkach czy natce pietruszki .
dlatego daje mu też samemu jeść, dziś może znowu zrobię próbę i ugotuje mu marchewke, ziemniaka i buraka niech je sam , ciekawe czy coś tknie
(2014-10-03 11:13:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Weiele dzieci nie lubi mięsa i sa zdrowe.
(2014-10-03 11:17:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrycjac
no słyszałam właśnie, ja już nawet tak robiłam dałam mu na talerzu kaszę, ziemniaki, marchewkę, mięso i sam wybierał co je, no ale jak ciągle słyszę, że jestem złą matką bo nie wciskam mu jedzenia i że on się przeze mnie anemii nabawi to się strasznie tym stresuję, ale ja nie chce żeby jemu obiad kojarzył się z płaczem, moja matka jak go karmiła to otwierała mu na siłę buzię (widział to mój mąż i nie zareagował głupek;/) ale ja tak nie umie i nie chce
(2014-10-03 11:27:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
no słyszałam właśnie, ja już nawet tak robiłam dałam mu na talerzu kaszę, ziemniaki, marchewkę, mięso i sam wybierał co je, no ale jak ciągle słyszę, że jestem złą matką bo nie wciskam mu jedzenia i że on się przeze mnie anemii nabawi to się strasznie tym stresuję, ale ja nie chce żeby jemu obiad kojarzył się z płaczem, moja matka jak go karmiła to otwierała mu na siłę buzię (widział to mój mąż i nie zareagował głupek;/) ale ja tak nie umie i nie chce
I masz rację. Mnie w ten sposób skrzywdzono. Teraz za to płacę bardzo wysoką cenę. Czeka mnie poważna operacja żołądka.
(2014-10-03 11:30:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrycjac
no słyszałam właśnie, ja już nawet tak robiłam dałam mu na talerzu kaszę, ziemniaki, marchewkę, mięso i sam wybierał co je, no ale jak ciągle słyszę, że jestem złą matką bo nie wciskam mu jedzenia i że on się przeze mnie anemii nabawi to się strasznie tym stresuję, ale ja nie chce żeby jemu obiad kojarzył się z płaczem, moja matka jak go karmiła to otwierała mu na siłę buzię (widział to mój mąż i nie zareagował głupek;/) ale ja tak nie umie i nie chce
I masz rację. Mnie w ten sposób skrzywdzono. Teraz za to płacę bardzo wysoką cenę. Czeka mnie poważna operacja żołądka.
ale martwię się o niego, o to, że jest taki szczuplutki, o to, że to moja wina pewnie
(2014-10-03 11:32:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
no słyszałam właśnie, ja już nawet tak robiłam dałam mu na talerzu kaszę, ziemniaki, marchewkę, mięso i sam wybierał co je, no ale jak ciągle słyszę, że jestem złą matką bo nie wciskam mu jedzenia i że on się przeze mnie anemii nabawi to się strasznie tym stresuję, ale ja nie chce żeby jemu obiad kojarzył się z płaczem, moja matka jak go karmiła to otwierała mu na siłę buzię (widział to mój mąż i nie zareagował głupek;/) ale ja tak nie umie i nie chce
I masz rację. Mnie w ten sposób skrzywdzono. Teraz za to płacę bardzo wysoką cenę. Czeka mnie poważna operacja żołądka.
ale martwię się o niego, o to, że jest taki szczuplutki, o to, że to moja wina pewnie
Jest jaki jest. Przybiera na wadze, prawda? Moj syn w wieku 6,5 lat wazy 20 kg. Chudzieńki, ale zdrowy.

Podobne pytania