 
				
    
    
2012-11-24 16:10 
        |
         
        
        
    Ja zauważyłam u siebie takie dziwactwo,że jak mam doła to pakuje tylek w samochód i jade sie pocieszać do Mc'Donaldsa.Po porządnej dawce tłuszczu czuje sie o wiele lepiwj.Jakie wy macie "pocieszacze"?
            
        
TAGI
            
                                Brak tagów, bądź pierwsza!
                
                    
                                    
        Odpowiedzi
 
				
    
    
 
				
    
    
 
				
    
    
wyprzytulanie i wygłaskanie psa - dobrze na mnie działa:)
długi spacer w samotności (no prawie, bo z psem) = wyciszenie i poprawa samopoczucia:)
dzień SPA w domowym zaciszu - peelingi, maseczki, i takie różne - uwielbiam:)
jedzenie - straszny poprawiacz humoru acz dozuje go w rozsadnych ilosciach, bo gdybym za kazdym razem chciala poprawic humor jedzeniem to wazylabym dwa razy wiecej niz aktualnie:)
no i od czasu zajscia w ciaze - mysli o mojej kruszynce:)i "rozmowa" z brzuszkiem:))
 
				
    
    
 
				
    
    
 
				
    
    
 
				
    
    
 
            

 
             
             
             
             
             
             
             
             
             
            

 
            