Żal mi tych dziewczyn, a jeszcze bardziej ich rodziców i tego maluszka który się urodzi. Małe bezbronne dziecko, które za plecami będzie nazywane przez sąsiadów bachorem i bękartem, a jego matka małą kurwą, dupodają itd. Czyż nie przykre? Niestety life is brutal, ale ty jeszcze za mało znasz ten life żeby to wiedzieć. Samo urodzenie dziecka nie sprawi, że nagle będziesz bardziej dojrzała. Dojrzałość to nie biust i owłosienie łonowe, to też doświadczenie życiowe zdobywane przez wiele lat, w szkole, w pracy, poprzez różne dobre i złe zdarzenia, które nas dotykają.
Czytając Twoje wypowiedzi widzę w Tobie wiarę w siebie i siłę, ale niestety również dziecięcą beztroskę, której Ty sama nie dostrzegasz. Jestes zaślepiona, nie wiem czy hormonami ciążowymi czy wieku dojrzewania, wydaje Ci się, że dasz radę, nic wielkiego się nie stało, nie ty pierwsza i nie ostatnia, wydaje ci się, że i tak masz super sytuację bo masz 15 lat a nie 13 i do tego rodzice nie robią problemu z wychowaniem Ciebie i Twojego dziecka. To smutne, ale są tylko dwie drogi Twojego życia, albo będziesz odpowiedzialna i będzie Ci bardzo ciężko (nie chodzi tu o kwestie finansowe bo nie znam Twojej sytuacji materialnej), albo z kolei nie będziesz odpowiedzialna, urodzisz dziecko, pobawisz się nim i Ci się znudzi, a wtedy bardzo ciężko będą mieli Twoi rodzice.
Może i rodzice Cię kochają, ale czy uważasz że są z Ciebie dumni? Bo ja śmiało mogę powiedzieć, że moi ze mnie są, skończyłam liceum, znalazłam pracę, rozpoczęłam studia na renomowanej uczelni, usamodzielniłam się finansowo w wieku 19 lat, a w wieku 21 lat wyprowadziłam się od rodziców i zarabiałam wystarczająco dużo żeby opłacić mieszkanie i studia, na studiach poznałam wspaniałego inteligentnego chłopaka za którego wyszłam po kilku latach, obecnie jestem managerem w dobrze prosperującej firmie i mogę zapewnić mojemu dziecku byt. Jestem dumna z tego, że nie potrzebuję ciągnąć kasy od rodziców, że nie jestem dla nich ciężarem, że nie muszą się za mnie wstydzić, że nie muszą zarabiać na moje dziecko.
Zastanów się z czego jesteś dumna w swoim 15letnim życiu? Z czego może być dumna 15ltka? Bo chyba nie z ciąży? Co zapewnisz swojemu dziecku? Normalny dom, w którym jest mama i tata? Tata chodzi do pracy i zarabia pieniądze, a mama gotuje obiad? Czy ty w ogóle potrafisz coś ugotować? Bo tak jak pisały dziewczyny macierzyństwo to nie tylko poród i noszenie dziecka na rękach. To całokształ prac i obowiązków związanych z rozwojem i wychowaniem człowieka. Człowieka! To nie chomik czy inne zwierzątko. To człowiek. Spójrz na otaczające Cię kobiety, na nauczycielkę, na sprzedawczynię w sklepie, na sąsiadkę..., za miesiąc urodzisz dziecko, człowieka, kobietę. Zastanów się jakie wychowanie otrzyma od Cebie twoja córka, jaką będzie kobietą. Czy wychowasz ją tak, że w wieku 30 lat zostaniesz babcią, czy tak, że będziesz z niej dumna?
Wierzę, że masz wspaniałą rodzinę skoro tak bezproblemwo podchodzisz do sprawy posiadania dziecka w tym wieku, musisz mieć bardzo wyrozumiałych rodziców, ale chyba aż za bardzo.
Absolutnie nie podziwiam Cię, nie krytykuję też wpadki bo po prostu co się stało to się nie odstanie, najbardziej to Ci wpsółczuję, naprawdę, bo Ty nie wiesz co znaczy odpowiedzialne macierzyństwo. Możesz się tu z nami kłócić, starymi babami, ale uwierz nam, że jesteśmy dumne z tego iż w wieku 30 lat nie będziemy babciami i Tobie też tego życzę, abyś wychowała córkę na porządnego człowieka i abyś była z niej dumna, aby nie sprawiała Ci takich trosk jakie ty teraz sprawiłaś swoim rodzicom. Moi rodzice nie muszą marwtić się o to czy są pieniądze na pieluchy dla mojego dziecka, a Twoi rodzice niestety takie zmartwienie będą mieli.