Może podpytaj teściową jak z Nią zasypiała, może Mała właśnie zaczęła się "przestawiać" na Jej sposób...
Kolejna sprawa to to, że malutka teraz próbuje swoich sił- to jest jak przeciąganie liny- na ile pozwoli mama, tata, babcia... no, a płacz to Jej jedyna jak dotąd "samoobrona".
Nie dajcie się, żebyście potem to Wy nie płakali. U nas też tak czasem jest, ale jak już nie ma wyjścia- Kubuś płacze to płacze, ponieważ kocham moje dziecko to pozwalam Mu czasami popłakać, mając na uwadze przyszłe dobro. Moje dziecko nie będzie terrorystą. Jest grzecznym chłopcem tylko jeszcze czasami trzeba Mu w tym pomóc. (Wkurza mnie jak niektóre matki mówią o swoich dzieciach "terrorysta", to co z tej kobiety za matka, że terrorystę wychowała...?)
Ktoś tu jest dzieckiem, ktoś jest dorosłym i to my mamy wychowywać nasze dzieci, a nie odwrotnie...
Z drugiej strony, może też potrzebuje bliskości, skoro chce tylko z Wami spać, może się też bać, że za chwilę zostanie bez mamy i będzie musiała sobie radzić sama z babcią... My bardzo zwracamy na to uwagę- u nas nie ma mowy, żeby wychodzić po kryjomu z domu- zawsze się żegnamy i robimy pa-pa przez okno, jak mama czy tata wychodzi do pracy czy gdziekolwiek.
To oczywiście nie łatwy czas, ale wszystko można przetrwać- powodzenia :)