Wiem,nie moja sprawa,nic mi do tego--itp,ale muszę o tym napisać,muszę się po prostu wygadać,bo mnie nosi w środku.!!
Kiedyś pisałam o pewnej dziewczynie,która po raz drugi usuneła(zabiła)dziecko-za pomocą tabletek-zakupionych przez internet.Ostatnią ciążę zakończyła w ok 12tc!!MASAKRA!!Jak twierdziła jej ciało nie było gotowe na ciąże,a ona sama nie wiedziała kogo to dziecko-jej faceta czy innego...Mniejsza z tym czyje,ale ważne że było.
Było to ok 3miesięcy temu.
A teraz do mnie piszę,że chyba coś jest nie tak,bo nie może zajść w ciąże(już jej ciało jest niby gotowe do bycia w ciąży,ciekawe),a chce mieć dziecko.Oczywiscie ona widzi "problem" w facetcie,ze to On nie może mieć dzieci,bo przecież Ona jest zdrowa.
Nie da się przekonać ,że po tych jej "zabawach w ciążę" może już nie mieć dzieci.Myśli,że pójdzie do lekarza powie,że poroniła samoistnie itp..JAK MOŻNA PERFIDNIE KŁAMAĆ-teraz się wstydzi,boi??Nie wiem-nie umiem zrozumieć.
2012-03-02 12:26
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Koleżanka chyba ma coś z głową, może opary marihuany jej szkodzą. A jeśli chodzi o lekarza, to chyba logiczne, że nie chce się przyznać, że usunęła ciążę. To raczej powód do dumy nie jest. Fakt faktem powinna była pójść po tej aborcji do lekarza.
Nie wiem jak ma,wiem,że wg mnie nie postępuje sie tak.Nawet gdy się nie wie z kim ma dziecko:/
Koleżanka chyba ma coś z głową, może opary marihuany jej szkodzą. A jeśli chodzi o lekarza, to chyba logiczne, że nie chce się przyznać, że usunęła ciążę. To raczej powód do dumy nie jest. Fakt faktem powinna była pójść po tej aborcji do lekarza.
Dokładnie masakra no ale cóż takie kobity też chodzą po świecie zupełnie nie odpowiedzialne i lekkomyślne. Przecież mogło jej sie coś stać nie wiem wykrwawić sie albo coś....