Nie mam już sił...unikam jej jak ognia a Ona i tak się odczepić nie może uczepiła się jak rzep psiego ogona.Nie ma tygodnia by nie napisała do mnie smsa czy się spotkamy,czy może do mnie przyjść,nie odpisuje jej w ogóle na wiadomości a Ona i tak swoje,nie może zrozumieć tego że mam męża,jestem w ciąży i mam swoje obowiązki,zaprasza nas do siebie do domu we dwoje,albo do jakiejś knajpy na piwo żebyśmy razem szli,ja nigdy nie chciałabym czuć się jak przyzwoitka i pozwalać niekomfortowo czuć się mojemu facetowi.Pisała że jak urodzę to na pewno mnie odwiedzi w szpitalu,a ja tego nie chcę nie dosyć że będę zmęczona porodem to jej widok przyprawi mnie o mdłości.Ona jest sama nigdy nie miała chłopaka,nie ma koleżanek,bez przerwy potrafi gadać o jakiś głupotach...i ciągle o tym samym...dzień w dzień...schizy idzie dostać,teraz męczy mnie na Facebooku.Nie mam serca jej powiedzieć żeby dała mi spokój...
2012-07-14 15:12 (edytowano 2012-07-14 15:13)
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!