ależ mnie naszły rozkminy na wieczór

Może dlatego, że niecały miesiąc jestem po porodzie. Ale póki co następny poród nie w tej pięciolatce :D

no..naszły Cię:) ja nie tesknie ani za brzuchem ani za porodem....taki ból ze szok. I psychiczny i ficyczny. Ale nadal jestem za tym , że bede miec trojkę dzieci:)

tofi gdyby się dało to bym mogła i za Ciebie urodzić a co tylko pysia bym Ci podrzuciła na ten czas:)

ja też obstawiam przy trójce jedno mi za mało i to mówię całkiem serio:D

tofi widzisz a ja zazdroszczę brzuszków aż mnie korci jak widzę zobaczysz góra 4 lata i znowu będę z brzuchem latać;D

Mam podobne odczucia. Mimo, że to było tak bardzo męczące, tak nieopisanie cięzkie i parliżujące, to jednak to, co było w podświadomości, cel, dla którego się to wszystko dzieje i najważniejsze - uczucie tuż po, jakoś tak skłania moje myśli do chęci przezycia tego raz jeszcze! I wiem, że kiedyś jeszcze, jeśli Bóg da chcę to powtórzyc.. Jest w tym jakaś taka magiczna moc. To budujące przeżycie. Podczas i przed myslisz, że nie dasz rady, a tuż po czujesz się najsilniejszą osobą na świecie. Pięknie było zobaczyc i utulic dziecko w amoku i nagle zapomniec o tym co złe i bolesne. Trzeba zrozumiec ten ból ;) A z perspektywy czasu, dziwne, ale ta sytuacja wydaje mi się coraz piękniejsza, bo te chwile po jakoś zasłaniają te masakryczne uczucia w trakcie..

Moja córka ma już 9 miesięcy a ja codziennie kiedy kładę się spac i zamykam oczy przypominam sobie wszystko jak to  było. I szczerze mówiąc zazdoszczę tym którę poród mają  przed sobą mimo okropnych męk  i bólu :)

tylko bóle krzyżowe bym komuś oddała;D

szczera prawda dziewczyny