Synek prawie 4 lata od wtorku zostawal od okolo 8:15 do 11:15 w przedszkolu. Pierwszy dzien caly czas siedzial i szlochal, drugi dzien jak weszlam to byl usmiechniety sie bawil. Wczoraj pojechalam po 11 po niego on mnie nie widzial a pani powiedziala ze jest super i zebym wracala do domu i przycjechala na 13. Tak zrobilam. Ale jak weszlam to synek byl smutny. Malo dzieci juz zostalo bo wiekszosc musi byc odbierana wczesniej bo placza. Potem w domu pytal mnie dlaczego tak dlugo mnie nie bylo. Dzis jak zwykle rano niechcial wstac plakal ze nie chce isc bo dlugo mnie nie bylo . Wiec mam zamiar go odbierac tak przed 12 przed obiadkiem bo pani powiedziala ze i tak nie chce nic zjesc...
Jak uwazacie czy rzeczywiscie odbierac go tak przed 12 przynajmniej narazie dopoki sie nie przyzwyczai i tak nie chce jesc obiadow . I tak nie pracuje bo siedze z mlodszym w domu ..
2017-09-08 09:59
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Aanita a byc moze odczul ta roznice ze wzgledu na to ze malo dzieciakow juz zostalo? Moze smutno mu bylo jak widzial ze inni rodzice zabieraja dzieci a ciebie nie ma? U mnie bodajze we wtorek poszlam przed 14 a tam juz chyba z 5-6 dzieciakow zostalo i Nikola na moj widok sie rozplakala podbiegla i sie tulila. Tak myslalam ze chodzi o to jak widzi rodzicow odbierajacych to jej smutno. Teraz juz rodzice pozniej odbieraja dzieci wiec nieraz zachodze i chwile stoje pod drzwiami obserwuje jak sie bawi i jest dobrze:) musze jednak odbierac o 14.30 bo podwieczorek maja po 14.
Tak napewno tak bylo. Dlatego teraz to juz sama nie wiem co robic...tyle ze juz dzis rano mu obiecalam ze przed obiadem bede...Pojechałam po niego po 12:30. Nie mial pretensji on wogole sie nie zorientowal moze dlatego ze wczoraj byl do 13. W kazdym razie byl zadowolony. Dzieki za wszystkie odpowiedzi :-)
Pomalu sie zaklimatyzuje i bedzie na twoj widok pytal co tak szybko jestes:D