W niektórych krajach matki jedzą wszystko co popadnie i ich dzieciom nic nie jest. Myślę,że to zależy od dziecka. Jedno jest bardziej wrażliwe a inne mniej. To ocenisz dopiero jak się urodzi. Życzę powodzenia.
2011-04-12 22:50
|
wszędzie znajduje różne informacje. raz że mozna jesc warzywa owoce potem że nie można bo surowe, już nie wiem w końcu
Odpowiedzi
W niektórych krajach matki jedzą wszystko co popadnie i ich dzieciom nic nie jest. Myślę,że to zależy od dziecka. Jedno jest bardziej wrażliwe a inne mniej. To ocenisz dopiero jak się urodzi. Życzę powodzenia.
po miesiacu jadlam wszystko
NIE: owoce cytrusowe, groch, fasola, winogrona, truskawki, maliny, kapusta, mocna herbata, kawa, napoje gazowane, smażone mięso, ostre przyprawy, cebula, czosnek,czekolada, orzechy, miód... no i nie możesz przez pierwszy misiąc jeść brokółów :)
TAK: jabłka/sok jabłkowy, woda mineralna/niegazowana, banan, ryż,herbaty owocowe/rumianek,koper włoski, anyż, gotowane najlepiej na parze mięso, i teraz albo ser żólty albo biały(nigdy w jeden dzień razem, bo nie można przesadzać z nabiałem), arbuz, ziemniaki, ryby, marchew/sok marchwiowy, szpinak, buraki czerone.
Prawdą jest, że można jeść wszystko, ale trzeba obserwować dziecko. Nowe produkty najlepiej wprowadzać o godz 12, ponieważ(nie daj Boże) dziecko zareaguje w dziwny i niepokojący sposób na dany "smak" i jeszcze jest szansa na szybkie zareagowanie, a jak zjesz coś "nowego" w wieczornych porach to raczej kiepska sytuacja jeździć z dzieckiem po nocy :)
W skrócie:
NIE: owoce cytrusowe, groch, fasola, winogrona, truskawki, maliny, kapusta, mocna herbata, kawa, napoje gazowane, smażone mięso, ostre przyprawy, cebula, czosnek,czekolada, orzechy, miód... no i nie możesz przez pierwszy misiąc jeść brokółów :)
TAK: jabłka/sok jabłkowy, woda mineralna/niegazowana, banan, ryż,herbaty owocowe/rumianek,koper włoski, anyż, gotowane najlepiej na parze mięso, i teraz albo ser żólty albo biały(nigdy w jeden dzień razem, bo nie można przesadzać z nabiałem), arbuz, ziemniaki, ryby, marchew/sok marchwiowy, szpinak, buraki czerone.
Prawdą jest, że można jeść wszystko, ale trzeba obserwować dziecko. Nowe produkty najlepiej wprowadzać o godz 12, ponieważ(nie daj Boże) dziecko zareaguje w dziwny i niepokojący sposób na dany "smak" i jeszcze jest szansa na szybkie zareagowanie, a jak zjesz coś "nowego" w wieczornych porach to raczej kiepska sytuacja jeździć z dzieckiem po nocy :)
a ja jadłam brokuły, może dlatego mała miała wzdęcia na początku :-/ położna twierdziła, że kalafioru nie można, ale brokuły nie wzdymają :-/ NIE: owoce cytrusowe, groch, fasola, winogrona, truskawki, maliny, kapusta, mocna herbata, kawa, napoje gazowane, smażone mięso, ostre przyprawy, cebula, czosnek,czekolada, orzechy, miód... no i nie możesz przez pierwszy misiąc jeść brokółów :)
TAK: jabłka/sok jabłkowy, woda mineralna/niegazowana, banan, ryż,herbaty owocowe/rumianek,koper włoski, anyż, gotowane najlepiej na parze mięso, i teraz albo ser żólty albo biały(nigdy w jeden dzień razem, bo nie można przesadzać z nabiałem), arbuz, ziemniaki, ryby, marchew/sok marchwiowy, szpinak, buraki czerone.
Prawdą jest, że można jeść wszystko, ale trzeba obserwować dziecko. Nowe produkty najlepiej wprowadzać o godz 12, ponieważ(nie daj Boże) dziecko zareaguje w dziwny i niepokojący sposób na dany "smak" i jeszcze jest szansa na szybkie zareagowanie, a jak zjesz coś "nowego" w wieczornych porach to raczej kiepska sytuacja jeździć z dzieckiem po nocy :)
Można jeść wszystko.. Jeśli nie zjesz to się nie dowiesz co akurat może zaszkodzić Twojemu maleństwu. Może być tak że będzie tolerował wszystko, i zazwyczaj tak jest. Czasem zdarza się że dziecko jest uczulone na pewien składnik, lub jego brzuszek źle reaguje na coś co zjadłaś. Ale to nie oznacza że musisz sobie wszystkiego odmawiać. Nie ma sensu stosować dietę eliminacyjną.
Do dodania mam jeszcze tyle, że np w Niemczech, w Szwecji, w Anglii, Hiszpanii nie istnieje coś takiego jak dieta eliminacyjna. Matki karmiące jedzą wszystko i nikt im z tego powodu głowy nie suszy, a jakoś tamte dzieci nie cierpią z tego powodu. Także moim zdaniem taka dieta to jedna wielka bzdura.
Aa.. No i ja jadłam wszystko od samego początku. Później okazało się że moja córa jest uczulona na nabiał, więc ograniczyłam. Ale poza tym WSZYSTKO!
Dziewczyny, sorry ale jakieś bzdury piszecie:)
Można jeść wszystko.. Jeśli nie zjesz to się nie dowiesz co akurat może zaszkodzić Twojemu maleństwu. Może być tak że będzie tolerował wszystko, i zazwyczaj tak jest. Czasem zdarza się że dziecko jest uczulone na pewien składnik, lub jego brzuszek źle reaguje na coś co zjadłaś. Ale to nie oznacza że musisz sobie wszystkiego odmawiać. Nie ma sensu stosować dietę eliminacyjną.
Do dodania mam jeszcze tyle, że np w Niemczech, w Szwecji, w Anglii, Hiszpanii nie istnieje coś takiego jak dieta eliminacyjna. Matki karmiące jedzą wszystko i nikt im z tego powodu głowy nie suszy, a jakoś tamte dzieci nie cierpią z tego powodu. Także moim zdaniem taka dieta to jedna wielka bzdura.
Aa.. No i ja jadłam wszystko od samego początku. Później okazało się że moja córa jest uczulona na nabiał, więc ograniczyłam. Ale poza tym WSZYSTKO!
zgadzam się z tobą ale powiem coś od siebie:) dieta jest wprowadzona po to aby młode mamy mogły lepiej rozpoznać co noworodkowi nie pasuje bo gdy nowe produkty wprowadza się powoli i stopiowo łatwiej jest to zaobserwować oraz drugi powód wprowadzenia diety: niedojżały brzuszek maluszka może sobie nie poradzić ze-nazwijmy to-zbyt zróżnicowaną dietą. ja po porodzie za nim wyszłam ze szpitala dostałam takie instrukcje: żadnych owoców cytrusowych, jabłka banany w małej ilości nic wzdymającego ciężkostrawnego tłustego smażonego ostrego, zadnego kakao czekolady orzechów gazowanego kawy, mocnej herbaty z ciast jabłecznik czy sernik jedynie i tak przez miesiąc od drugiego m-ca wprowadzac nowości w małych ilościach i powoli.czywiście się do tego nie stosowalam po niecałych dwóch tyg zaczęłam wprowadzać nowe produkty powoli jak było coś nie tak to odrazu wiedziałam jaki produkt zawinił po pewnym czsie znowu go wprowadzałam.ale każda mama najlepiej wie co jest najlepsze dla własnego dziecka także bez obaw jak urodzisz to instynkt bedzie ci podpowiadał jak postępować:)
Można jeść wszystko.. Jeśli nie zjesz to się nie dowiesz co akurat może zaszkodzić Twojemu maleństwu. Może być tak że będzie tolerował wszystko, i zazwyczaj tak jest. Czasem zdarza się że dziecko jest uczulone na pewien składnik, lub jego brzuszek źle reaguje na coś co zjadłaś. Ale to nie oznacza że musisz sobie wszystkiego odmawiać. Nie ma sensu stosować dietę eliminacyjną.
Do dodania mam jeszcze tyle, że np w Niemczech, w Szwecji, w Anglii, Hiszpanii nie istnieje coś takiego jak dieta eliminacyjna. Matki karmiące jedzą wszystko i nikt im z tego powodu głowy nie suszy, a jakoś tamte dzieci nie cierpią z tego powodu. Także moim zdaniem taka dieta to jedna wielka bzdura.
Aa.. No i ja jadłam wszystko od samego początku. Później okazało się że moja córa jest uczulona na nabiał, więc ograniczyłam. Ale poza tym WSZYSTKO!