2015-07-14 12:35
|
Witajcie kobietki,
Mam do Was ważne pytanie. Jestem w 6tc. rano dostałam krwawienia, natychmiast zarejestrowałam się do Ginekologa, a na wizycie powiedział mi, że doszło do poronienia. Mam już jedno poronienie za sobą i wiem, że to jest dosyć bolesne, a mnie na razie nic nie boli, ani nie bolało nie wiadomo jak bardzo. Czy możliwe, że Ginekolog się pomylił? Że jeszcze do niego nie doszło? Jechać Waszym zdaniem na Izbę przyjęć, czy nie mam już po co?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Na tak wczesnym etapie poronienie nie musi boleć.
ciekawe na jakiej podstawie stwierdził poronienie... ja przeszłam aż 3... dwa razy w 6 tyg nawet nie było jeszcze widać pęcherzyka... dopiero w 7 się pojawił... krwawisz mocno ze skrzepami? Z mojego doświadczenia wiem, że każde poronienie to ból brzucha... mocny, intensywny trwa od 15 - 30 min gdy zaczyna się krwawienie. Jak było u Ciebie?
Krwawię odkąd wstałam, z początku nie było tego dużo, ale teraz jest już sporo. Nie mam skrzepów, ani mocnych bóli brzucha. On też nie widział jeszcze pęcherzyka, bo jeszcze za wcześnie. Ale uznał to krwawienie za miesiączkę i poronienie biochemiczne.
Krwawię odkąd wstałam, z początku nie było tego dużo, ale teraz jest już sporo. Nie mam skrzepów, ani mocnych bóli brzucha. On też nie widział jeszcze pęcherzyka, bo jeszcze za wcześnie. Ale uznał to krwawienie za miesiączkę i poronienie biochemiczne.
Na cotyczekasz jedz do szpitala!!!! Nie musi cie bolec brzuch zeby cos zlego sie dzialo. A moze ta ciaze sa sie uratowac!! A im dlyzej siedzisz tu tym spadaja szanse!! Kobieto jedz!!