Czy Wasi panowie lubią sobie wypić albo coś zapalić? Jak na to reagujecie? claire1983 |
2011-01-19 11:02
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Widzę że dzisiaj jest ogólnie dzień narzekania na facetów. Skoro już tak narzekamy to powiedzcie jak to u Was jest? Mój mężczyzna lubi od czasu do czasu po pracy odreagować (około 2-3 razy w tygodniu) i wraca do domu lekko podchmielony albo podpalony że tak to ujmę. Doprowadza mnie to do szału. A Wy pozwalacie na coś takiego?
Ja wiem że od czasu do czasu to każdemu wolno się wyluzować ale bez przesady. Mamy dziecko które lada dzień zacznie rozumieć o co chodzi i brać przykład z tatusia. Już nie mówię o tym że przez te jego rozrywki nie mogę liczyć na jego pomoc, bo przecież nie dam mu dziecka pod opiekę...

TAGI

palenie

  

picie

  

45

Odpowiedzi

(2011-01-19 11:24:03) cytuj
listopadowa - jak mówi, że wraca upalony, to raczej nie o papierosy ;D
(2011-01-19 11:24:57) cytuj
Mój jak sobie wypije nie ważne czy w domu czy poza nim jest potępiany, nazywany chlorem i pijakiem, jestem córką alkoholika i jestem bardzo przewrażliwiona na tym punkcie. Co do palenia to mój mąż nic nie pali nawet papierosów.
(2011-01-19 11:25:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa
hehe a ja wlasnie o trawie pisałam :D

co do fajek to nie przeszkadza mi to,bo sama kopce :P
(2011-01-19 11:26:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa
hehe no tez tak wlasnie mysle ze nie o fajki ale np Dominika napisała ze palą razem i to mnie troszku zaciekawiło :D

hehe wolałam rozwiać wątpliwości :P
(2011-01-19 11:29:14) cytuj
Mój mąż lubi wypić, albo ;). Ja za to czasami zapalę i potrafimy sie dogadać z wziązku z tym.. Owszem zdarzały mu się sytuacje, że robił to bez mojej zgody, jak każdy facet :]
Ale jak chcemy sobie umilić czas, to potrafimy zrobić to miło, bezpiecznie razem :D
(2011-01-19 11:29:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
3pauliss3
palenie zielonego:P.....moj nie pije wogole.....palil kiedys duzooo..dzien bez byl dniem straconym...a teraz sadzi to swinstwo:/..ale z dwojga zlego wybieram to...a wiec na dzien dzisiejszy nie pali nie pije i nigdzie nie chodzi..lezy tylko ciagle i przytula sie do brzucha..glaszcze i gada do malej....jego zmiana jest naprawde duza...wczesniej ciagle gdzies latal..z kumplami..jaral....a teraz az czasem mnie denerwuje fakt ze nie mam sie o co przyczepic ehehehe dziwna jestem:D
(2011-01-19 11:32:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
konkasia
Moj nie pije ani nie pali ,co jakis czas wychodzi z kumplami ale grac w pilke a nie na browara, bo jemu odpowiada bardziej styl sportowy niz nalogowy.
(2011-01-19 11:40:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30
Mój nie pali niczego :) Wypije tylko na impreazach a i z kolegami nie wychodzi,bo jak sam twierdzi woli ten czas spedzic z małym i to jest dla niego rozrywka.Dziwny jakiś hehehe.
(2011-01-19 11:47:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola
Mój przez czas trwania mojej ciąży i po urodzeniu małej może raz wyszedł na wieczór kawalerski, z którego wrócił po 2 godzinach nawalony w trupa. Na drugi dzień stwierdził, że już się nie nadaje do picia, że dobre czasy i kondycja już minęły, bo po kilku głębszych głowa odmówiła posłuszeństwa i musiał grzecznie zapakować się w taxi i wracać do domu.
A tak to siedzi w domu, nie chce mu się nigdzie łazić. Tyle tylko, że od czasu do czasu zapali blanta. To akurat mi nie przeszkadza ponieważ sama paliłam przed ciążą i uważam że to nic złego. Na pewno zdrowsze od szlugów i od alkoholu.

Ogólnie przed ciążą oboje intensywnie imprezowaliśmy, więc jakoś nas nie ciągnie teraz, nie mamy poczucia że coś nas ominęło.. Kiedyś pewna laska w pewnym programie powiedziała, że dobry ojciec to wyszalany i wyimprezowany ojciec. Oczywiście są ciężkie przypadki którym nigdy dość. No ale to już kwestia szczęścia, na jakiego trafisz:)
(2011-01-19 11:59:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
raspberry
Mój nie pije (oboje mamy ojców alkoholików, stąd wstręt do alkoholu) a zapalić, zapali czasem, ale hmmmmm.... może 2 razy w roku.

Podobne pytania