On chyba bardziej odemnie nie może się doczekać ;p

On chyba bardziej odemnie nie może się doczekać ;p
Zaznaczyłam, że nie, ale chodziło mi o to, iż nie ma takiej "obsesji" na tym punkcie jak Ja :P Owszem, mówi, że chciałby już przytulić Emilię, popatrzeć jak śpi, itp, ale cierpliwie potrafi czekać :) No cóż, gdyby był w ciąży to pewnie sam by zrozumiał bzika kobiet na tym punkcie :D
Mi A. kazał chodzić w ciąży jak najdłużej (dla bezpieczeństwa dziecka) ale czy z takim wytęsknieniem czekał to raczej nie. Teraz czeka, aż skończy 2-3 lata i będą jeździć traktorem ;p
moj tak mial mowil czesto do brzuszka ,, no wyjdz juz" ,, czekamy na Ciebie" itp
U mnie to samo. Rozmowy wieczorne do brzuszka, głaskanie, całowanie, ale myśli tez o mnie bo czasami oliwką mi brzuszek nasmaruje :-)
Jeszcze 2 miesiace a ja juz bym chciala aby moj synek byl juz tu z nami:)
Dioksyneczka tak jest też u mnie, to ja mam 'obsesję', a mój M spokojnie czeka :)
Chciałby,żeby mała już z nami była,ale jednocześnie wie,że to i tak zaraz już,więc czeka cierpliwie :) Nam generalnie szybko mija tydzień za tygodniem.