Maju, super mama by odeszła od meża dla dobra dzieci
Ile jest mam takich jak ja? Ja nie potrafię obronić mojego dziecka przed przemocą. Jak sobie poradzić, bo czuję się winna, ze aż do tego doszło pomimo tego, ze jestem pedagogiem z wykształcenia.
Anonimy oczywiście dostępne.
Odpowiedzi
TAK |
NIE |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 30.
Nie za bardzo wiem o czym piszesz ale wnioskuje że o przemocy meza wobec dzieci. Dla mnie to chore i bym zabrała dzieci i odeszła jak najszybciej od meza dla dobra dzieci, a skoro tego nie robisz to możesz nie jest Ci tak zle?? Nie wiem ale dla mnie dzieci sa na pierwszym miejscu i nie pozwoliłabym nikomu ich skrzywdzić. A wtedy mąż może sie leczyć i możecie sprobowac po terapi np. Nikt od nikogo nie jest uzalezniony i tym bardziej z kims takim bym nie siedziała, co taki facet jest wart? gówno..
Maju, dziekuję... Maż zdaje sobie sprawę z tego co robi, ale uwaza ze sam sobie z tym poradzi. Prawdopodonie sam jest ofiarą swojej matki. Jak przypuszam, boi się konfrontacji z przeszłością.
Jak prosto oceniać.... zwłaszcza jak niewiele się o człowieku wie.
Nie odejdę chocby z prostej przyczyny - moj stan zdrowia na to nie pozwala. Nie jestem sama w stanie sie np. ubrać.
Żałuję, że o tym napisałam
Synek stosuje przemoc wobec siostry, dzieci w szkole. Uwazasz, ze nie potrzenbuje fachowej pomocy ? Nie wyklucza to faktu, ze przede wszystkim potrzebuje jej mąż. Ja do meża nie docieram - może terapeuta dziecka do niego dotrze.
Maż unika terapii bo się jej boi.... Ja nie mam jak od niego odejsc, bo mi odbiorą dzieci. Nie jestem pełnosprawną osobą.
Na koniec - nie mam rodziny, ktora by mi pomogła. mam tylko meża i dzieci.