2010-03-26 18:09
|
Jak tylko usłysze coś przykrego (np. o jakimś wypadku albo nawet o jakimś zawodzie miłosnym)
choć również jak kogoś spotka coś dobrego, jakieś miłe doświadczenie to od razu garną mi się łezki do oczu. Nawet jak moje dziecko płacze to drży mi głos i mam ochote płakać razem z nim. Czy Wy też tak macie? Czy to te hormony tak z nami robią?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
ja bez przerwy bym sie wkurzala i plakala na zmiane, tzn najpierw wkurzala, a potem plakala ze bylam taka niemila i ze przepraszam :) a jak tylko widze mame to juz w ogole placz, tyle ze ze wzruszenia :) Takze to classic i nie ma co sie przejmowac :)