Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
wg mnie niebyło czego się bać ale ten strach przyszedł nieproszony bo nie wiedziałam czego się boję. poprostu się bałam. jak zaczęłam rodzić to nie bałam się niczego.
pierwszego nie bo kompletnie mnie zaskoczyl Nie wiedzialam co sie dzieje wokol mnie a z drugim chyba tez nie bo nie mialam na to czasu moj polozny tak zdolnie mnie zagadywal i rozmieszal ze nie wiadomo kiedy a trzeba bylo juz przec :)
Pierwszego tak, bo to byl strach przed nieznanym.
Drugiego juz nie, bo wiedzialam jak to bedzie wygladalo :) Wszyscy mi sie dziwili, ze ze smiechem szlam na porodowke :P
Nie było czego się bać :)
nie bałam się ale wiedziałm że bedzie bolało, ale niestety że aż tak bardzo to się nie spodziewałam ;) w sumie tu się nie ma czego bac, no bo czego? tego że boli? ;) to tak jak z dentystą :) boisz się ale nie am czego, jedynie bólu ;)
ola1992 - to tak jak ja nie bałam się bo nie wiedziałam że to aż tak boli ( mój przypadek) myślałam, że boleć będzie, ale jakoś trudno orzec jak to sobie wyobrażałam. Tyle ile porodziłam zanim mnie pociachali totalnie zmieniło moje zdanie na temat tego jak może boleć ;)
Pierwszego sie nie balam, nie wiedzialam co mnie czeka. Teraz panicznie wiec chce cc.