Ja swojego biorę, ale wtedy się wybudza, a kiedy Go nie biorę to mu się ulewa i tak trwa błędne koło...
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 12.
dokladnie tak jak u ciebie to wygladało. wiec tak najpierw zmienialam pampka potem jadła potem odbicie i znow troszke pociumkała i ja odkladała m i sie wtedy nie ulewalo
po każdym jedzeniu było odbicie :)
Ja w nocy też najpierw zmieniam pampka, bo zawsze ma kupkę albo chociaż siuski ;) potem jedzenie i moją najczęściej jeszcze w trakcie jedzenia odbijam, bo się np. zachłyśie lekko albo puści na chwilkę pierś, to Ją ponoszę pionowo, zaraz się odbije i znowu dostawiam, je do końca, ponoszę zaś trochę, przysypia na rękach i odkładam do łóżeczka ;) Czasami po jakimś czasie znów słyszę, że Jej się tak podnosi poziom w brzuszku - taki dźwięk wydaje i też Ją podnoszę, żeby Jej się nie ulało ani żeby nie dostała czkawki, to się Jej zaraz odbija i kolejno odkładam by spała ;)
Natomiast z pierwszą córcią miałam tak jak Ty, że jak Ją brałam do odbicia, to się wybudzała, marudziła, a zasnąc w łóżeczku za nic w świecie nie chciała, więc musiałam nosic aż zaśnie. A jak nie wzięłam do odbicia, to miała zaraz czkawkę albo się Jej ulało, więc zazywczaj brałam, chociaz czasami nie :P
No i dodam, że z Laura (pierwszą) czasami było tak, że nawet jak nosiłam 320minut, to się Jej wcale nie odbiło. Często było tak, że jak już Ją uśpiłam, spała chwilę w łóżezku i zaraz płakała, wtedy Ją podnosiłam i dopiero się Jej odbijało ;) tyko od nowa trzeba było uspac :D
20*
Arletko- identycznie mam ze swoim Synekiem co Ty ze swoją pierworodną :)
mam to samo co ty i Arletka wiec albo odbije a jak nie odbija to klade go na boczku i nic sie nie dzieje.. Spi ze mna wiec mam go na oku :)
mam to samo co ty i Arletka wiec albo odbije a jak nie odbija to klade go na boczku i nic sie nie dzieje.. Spi ze mna wiec mam go na oku :)
Przez ok.3 tyg.brałam do odbicia jak mu się nie odbiło kładłam na boczek a teraz wcale nie odbijam