Ja osobiście nie wyobrażam sobie tego. Na pewno usunęłabym ciążę. Nie mogłabym patrzeć na dziecko później dorosłego człowieka, który może być podobny do gwałciciela (swojego ojca). Na pewno miałabym do dziecka żal i obwiniałabym je. Nie dałabym rady.
Odpowiedzi
TAK |
NIE |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
Nie wyobrażam sobie tego, że takie dziecko dorasta i zaczynają się pytania o tatę...
Nie i nie mam dylematu moralnego pt. aborcja bo o ile bym była przytomna po tym zdarzeniu na tyle by zdąrzyć wziąć tabletkę PO to bym z niej skorzystała (nie uważam, ze ta tabletka to aborcja)
Nie mam pojęcia.
nie bylabym wstanie usunac ciazy...w trudnej sytuacji moglabym oddac dziecko do adopcji jesli nie bylaby wstanie zapewnic mu bytu...ciezkie pytanie...wiec moze moja odpowiedz w 100% sie nie zgadza ale w jakism tam procencie bylabym w stanie wychowac dziecko jesli mialabym do tego warunki a sama uporalabym sie ze swoimi odczuciami
Dziecko nie jest temu winne. Czy naprawdę przemoc musi rodzić jeszcze większą przemoc? Przecież to zabójstwo, a to wróci, nawet po latach jak jakiś koszmar. Z dwojga złego, jeśli naprawdę nie byłabym w stanie, jak to opisałaś patrzeć na włąsne dziecko, to oddałąbym je, nie każąc go za własną krzywdę i dając jakąś szansę. W najlepszym przypadku przytuliłabym do serca, szanowała i kochała jak normalnego człowieka...