U mnie tak o 21! myślałam że pierdolca dostanę!rozumiem tradycja,tradycją.Ale o rozsądnych porach a nie wieczorem.
Zdenerwowałam się niesamowicie,mała co dopiero usnęła a już Ją zbudzili bo śpi jak królik i ząbkuje w dodatku.Oczywiście ich nie wpuściłam,a dzwonili 4 razy i to długo...wstydu nie mieli chyba.
A u Was jak?
            
        
                
            Odpowiedzi
Komentarze  
	Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
 
		tak:P
						
					
				wigiliarze :D nawet nie wiem kto to :p ale nikogo u mnie nie było :p
U nas się tak mówi:P zmieniłam teraz:P
						
					
				he he :D to ich nazwałaś :D
Dzisiaj akurat nie było ale przed samymi Świętami owszem (bodajże tydzień temu), też narobili tylko hałasu i dzwonili do drzwi jak na sranie :/
Raczej nie było ( nas też po Wigilii nie było) Marceli ponoć cały czas grzecznie spał, a na pewno by go obudzili ;)
						
					
				P.S. Mogłaś wyjść i powiedzieć, że nie przyjmujesz - szybciej by poszli, gdybyś jeszcze powiedziała, że masz małe dziecko.
						
					
				Akurat małą musiałam uspokoić bo się rozpłakała:P zresztą dobrze że wtedy nie wyszłam bo byłabym nie miła.
						
					
				
            

            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
            
