Jak przeszłam na salę do porodów rodzinnych i położyłam się na łóżku to już nawet nie myślałam o wstawaniu. Baaa nawet o przekręceniu się na drugi bok lub plecy :) W moim przypadku ruch i prawidłowe oddychanie nie pomagało. Nie ruszałam się praktycznie w ogóle bo nie dawałam rady, a o oddechu nawet nie myślałam. Po prostu się nie dało :)
tak samo :)