Jak przeszłam na salę do porodów rodzinnych i położyłam się na łóżku to już nawet nie myślałam o wstawaniu. Baaa nawet o przekręceniu się na drugi bok lub plecy :) W moim przypadku ruch i prawidłowe oddychanie nie pomagało. Nie ruszałam się praktycznie w ogóle bo nie dawałam rady, a o oddechu nawet nie myślałam. Po prostu się nie dało :)
tak samo :)2013-08-01 20:15
|
Moja położna wciąż powtarza ruch,ruch i jeszcze raz ruch! żeby absolutnie nie leżeć bezczynnie tylko aktywnie uczestniczyć w porodzie.Wykonywać ćwiczenia na piłce,ruszać biodrami,spacerować itd.Tak się właśnie zastanawiam po wysłuchaniu historii mojej znajomej na którą podobno nakrzyczała położna kiedy ta się położyła na chwile bo ból był już nie do wytrzymania i nie była w stanie zrobić czegokolwiek.Czy takie ćwiczenia jakoś łagodziły wam ból? czy kiedy już bardzo bolało zaciskałyście zęby i ćwiczyłyście dalej czy dałyście spokój?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!