odkąd jest tak, że Hania od kiedy wstanie nadaje, gada, psoci, zaczepia i jest moim jedynym partnerem do rozmow czasami przez 36 godzin to tak mam.
Jak mąż wraca i ona napada na niego to ja bym chciała w ciszy poczytać, obejrzec tv albo po prostu umyć naczynia w błogiej ciszy :D