2012-01-08 18:02
|
Szef wie że jestem w ciąży.Powiedział że nie jest w stanie dostosować stanowiska pracy do mojego stanu.Nie odpuścił mi 12godzinnych zmian nocnych.Nie daje już rady.Jestem potwornie zmęczona.To od jutra dwunasty tydzień.Mam też wrażenie że fasolce nie podobają się nocki bo bardzo mi się napina w nocy brzuch.Dodam że nie chodzę do lekarza prywatnie a panstwowo ponoć nie chcą za bardzo dawać.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ja właśnie jutro do niego idę i chcę się umówić żeby następne wizyty były już prywatne.Ponoć jest wtedy bardzo troskliwym.Dodatkowo jest ordynatorem oddziału na którym będę witać nasze malenstwo.Dodam jeszcze że po nocach strasznie wymiotuje co mi się normalnie nie zdarza.Oby się udało bo pal sześć jeśli siebie wykoncze ale na ciążę czekaliśmy trzy lata i to prawdziwy cud że bez leczenia nam się udało.Po nockach też mam delikatnie beżowy śluz i to mnie przeraża najbardziej.
No to zgłaszaj plamienia po nocy i wymioty i powiedż, że prosisz o l-4 bo nie chcesz stracić dziecka!
Ja pracowałam na nockach do konca 3mca ciaży po 10-12h pozniej na dniowkach po12h, dopiero po 30tc powiedziałam ze moge robic maks 10h i chce krzesło bo plecy mnie bolały po kilku godz stania a od tygodnia juz na macierzyńskim jestem. Ciesze sie ze pracowałam tak długo bo mieśnie i ogólnie ciało jest bardziej rozruszane, dzieki temu może bede miała łatwiejszy poród albo po porodzie łatwiej wróce do formy. Rozumiem jednak że niektóre dziewczyny moga czuć sie gorzej w ciąży, wiec tak jak pisałam wyzej.. idz do innego lekarza jesli ten nie będzie chciał wypisać. Ostatecznie zafunduj sobie jedną wizyte prywatnie i powiedz o swoich obawach.