Niedawno rodziłam w Holandii, mialam dożylnie pompę PCA z właśnie preparatem morfinopochodnym. Podaje się to dopiero od iluś tam centymetrów rozwarcia (nie pamiętam ile), więc trzeba się sporo nacierpieć zawczasu. U mnie nie zadziałało, bóle były niesamowicie silne (ponoc preparat ten niweluje tylko najostrzejsze ''szczyty'' bólowe,). Pomiędzy skurczami odlatywałam jak na narkotyku a tętno u malucha zanikało, ponieważ nie byłam w stanie normalnie oddychać. W momencie skurczu silny ból wybudzał mnie. Osobiście nigdy w życiu nie zdecydowałabym się więcej na ten rodzaj znieczulenia, ale u każdej rodzącej to kwestia indywidualna.
(2010-06-06 08:27:21)
cytuj
Witam. Mogę się wypowiedzieć na ten temat ponieważ sama niedawno urodziłam w UK i przeciwbólowo dostałam pochodną morfiny a dokładnie diamorfinę (ang. diamorphine). Środek pomógł mi odpocząć i nabrać sił przed porodem a nawet spać między skurczami więc to wcale nie brednie RIKA. Mała urodziła się zdrowa i czuła się dobrze.