Jeśli chodzi o samo witanie to nie mam nikogo takiego za to są w rodzinie osoby z którymi nie lubie sie witać bo ich nie trawie.
Tak mnie jakos naszlo nie wiem czemu jutro maja przyjechac tesciowie brat siostra i dziadek mojego wszystko by bylo ok gdyby nie to ze tu sie caluje w policzek na powitanie a dziadek sie tak slini juz ze starosci ze az nie milo sie z nim wita mimo tego ze bardzo fajny z niego czlowiek . Macie tez tak ze nie lubicie sie witac w ten sposob z ludzmi ktorzy tak sie slinia ? czy to ja jestem jakas dziwna.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
Ja ogólnie nie lubię witania w policzek. U mnie w rodzinie niby jest ten zwyczaj, ale wszyscy wiedzą, że ja nie lubię się "całować", a u męża jak się tak nie przywitam to jest obraza na całego. I to właśnie u niego jest wujek, który całuje niby w policzek, a leci na usta i do tego tak mu z buzi śmierdzi, że szok :/, ale ogólnie też jest osobą sympatyczną :)
u mnie w rodzini ejedynie moich rodzicow i tesciow całuje bo lubie , reszte nie , no jeszcze czasami z bracmi sie poprzytulam a raczej daja mi kuksańce ;)
bleeeee,nie cierpie jak mnie ktoś całuje w policzek w usta a nie jest to ani mój facet ani nikt w kim bym była zakochana a już w ogóle cos mnie bierze jak mi ktos dziecko całuje...jestem w stanie nakopac komus do dupy
han grozna mama haha ja tez nie lubie a jak maly sie urodzi to sama go nie bede calowala po twarzy i tez nikomu nie pozwole .