Odpowiedzi
Ostatnio pokazałam mojemu W poród na YT (taki ze zbliżeniami hehe) i stwierdził, że żałuje, że to oglądał.
Przy moim porodzie też nie chce być i szanuję to. Nie znaczy, że w czasie gdy będę rodzić on pójdzie sobie na piwo. Na pewno będzie siedział na korytarzu, a zanim zacznie się na dobre to będzie siedział ze mną. Ale podczas samego porodu wyjdzie.
Ja też nie byłam do końca pewna ale był i to była najlepsza decyzja :)
Nie żałuję że był tam ze mną :) Nie wyobrażam sobie tego inaczej ;p
Sama bym sobie tam nie poradziła :)