Ja z innej beczki :) jak córka się urodziła to robiłam tak jak położna kazała, żeby nie przekarmić czyli co dwie godziny po 90 ml potem zwiększałam odstęp do trzech godzin i 120 ml i jaki efekt...darła się !!! Teraz już wiem, że potrzebowała więcej mleka a ja głupia wierzyłam położnej i lekarzowi. Aktualnie syn również karmiony mm od urodzenia( wypijał nawet 120 do 180 ml co też wydawało mi się a duża ale widoczne tyle potrzebował) i dostaje tyle ile chce zjeść, np dzisiaj zjadł o godz. 19 150 ml a o 20.30 był kąpany i zrobiłam 180 ml +kaszka(zjadł wszystko) i wiedziałam, że jak będzie głody to zje a jak nie to będzie wypluwał smoka.

Mysle, ze takie przekarmiane czesto dziecko zbyt duzo by przybieralo na wadze .. i mam na mysli MM, nie jak to pisze bonita MWP:-) .

Karmiłam piersią i było ok, chociaż wiecznie "głodny" był. Problem zaczął się, kiedy zaczęłam dokarmiac po piersi mm - młody szybko się utuczył (!)
Wizyta u lekarza potwierdziła tylko, iż mlody jest "przekarmiony".

Katiuszka Tak, chodzi o  "utuczenie" :) MM można, Własnym mleczkiem nie, choćby dziecko wisiało na cycu dzień i noc całą ;)

mozna przekarmic,jesli sie daje wiecej porcji mleka niz to zalecane,siatki centylowe to mowia.Chociaz jesli dziecko samo domaga sie,niezwymiotuje,dobrze sie czuje,nie boli go brzuszek,kupy robi normalne,to widocznie tak ma,ze lubi sobie podjesc...aczkolwiek niepopadajmy w paranoje,wyposrodkujmy to,wiadomo jak dziecko za dozo bardzo wazy,i widac ze jest bardzo pulchne wtedy interwencja jest zalecana jak najbardziej,poniewaz dochodza do tego inne problemy zdrowotne...