2013-06-17 12:51
|
Za urodzenie dziecka, za masę poświęcen których kobieta dokonuje w ciąży , za wychowanie, za (niejako) rezygnację z siebie na rzecz siedzenia w domu z dzieckiem i jego wychowywanie ? Czy raczej nie czujecie się docenione w tej dziedzinie ?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Mój mąż ma dziwne wyobrażenia o wychowaniu dziecka. Wydaje mu się że cały dzień leże do góry dupa i nic nie robię. Cały czas podkreśla jaki to on jest zmęczony bo chodzi do pracy. Przy dziecku nic kompletnie nie pomaga. Nie potrafi pokazać żadnej wdzięczności :-/
Boże ja myslałam ze tylko mój jest takim kretynem :/ co lepsze praca mojego zwłaszcza w wakacje wygląda tak, że siedzi pije kawkę, i odpoczywa... wiem bo nieraz przed moją pracą w tamtym roku w wakacje szłam do niego do pracy się zrelaksować. ma może 5 klientów na cały dzien, ale wielce zapracowany. Ja siedze cieknie ze mnie pot, smierdzę mlekiem, nie mam czasu się umyc od rana niekiedy, a on potrafi mieć jeszcze pretensje, ze ja narzekam :/
Mój mąż ma dziwne wyobrażenia o wychowaniu dziecka. Wydaje mu się że cały dzień leże do góry dupa i nic nie robię. Cały czas podkreśla jaki to on jest zmęczony bo chodzi do pracy. Przy dziecku nic kompletnie nie pomaga. Nie potrafi pokazać żadnej wdzięczności :-/
Boże ja myslałam ze tylko mój jest takim kretynem :/ co lepsze praca mojego zwłaszcza w wakacje wygląda tak, że siedzi pije kawkę, i odpoczywa... wiem bo nieraz przed moją pracą w tamtym roku w wakacje szłam do niego do pracy się zrelaksować. ma może 5 klientów na cały dzien, ale wielce zapracowany. Ja siedze cieknie ze mnie pot, smierdzę mlekiem, nie mam czasu się umyc od rana niekiedy, a on potrafi mieć jeszcze pretensje, ze ja narzekam :/wiecie z jednej strony trzeba czasem ponarzekać, ale czasem wkurza mnie tego typu narzekanie ;) chciałyście dziecka, wiedziałyście "czym to śmierdzi" więc co tu narzekać? wy doceniacie swoich facetów że zapier.... na wasze utrzymanie cały dzień? ja rozumiem, ze opieka nad dzieckiem to ciezka harowa, ale czego Wy oczekujecie... ze bedzie was wychwalal, piesni dziekczynne spiewal? to nasz obowiazek, takie zycie. ich obowiazkiem jest praca, naszym wychowywanie dzieci. nie podoba sie, zawsze mozna sie zamienic
a właśnie nie wiedziałam czym to pachnie, mąż mnie zapewniał o swojej pomocy. Zresztą ja tez pracuje więc usprawiedliwienie typu on na nas zapierd.. w tym przypadku jest nietrafione. Nie biorę od mojego męża żadnych pieniędzy, sama potrafię się utrzymać.
Nie mam co narzekać na mojego starego, no może tyle że nie odniesie talerza lub skarpetki zostawia tam gdzie nie trzeba ale to drobnostki nic nieznaczące
wiecie z jednej strony trzeba czasem ponarzekać, ale czasem wkurza mnie tego typu narzekanie ;) chciałyście dziecka, wiedziałyście "czym to śmierdzi" więc co tu narzekać? wy doceniacie swoich facetów że zapier.... na wasze utrzymanie cały dzień? ja rozumiem, ze opieka nad dzieckiem to ciezka harowa, ale czego Wy oczekujecie... ze bedzie was wychwalal, piesni dziekczynne spiewal? to nasz obowiazek, takie zycie. ich obowiazkiem jest praca, naszym wychowywanie dzieci. nie podoba sie, zawsze mozna sie zamienic
Jak Twój facet zapier... na Twoje utrzymanie to rzeczywiście nie masz prawa narzekać. U nas każdy zarabia jakaś kasę. Ja się nazapierd... kilka ładnych lat, żeby osiągnąc stanowisko które osiągnęłam i zeby móc pozwolić sobie na macierzynski, z którego mam dośc pokaźne pieniądze. Mój mi pieniędzy nie daje, za nic mi nie płaci, mało tego ! nie kupuje mi nawet zadnych prezentów. Więc stwierdzenie ze ktokolwiek zapier... na moje utrzymanie jest również u mnie nietrafione. Jedyne co to zakupy do domu czy dla dziecka - wiadomo że raz robię je ja raz mąż. I nikt nie oczekuje piesni dziękczynnych od tych BIEDNYCH facetów, broń Cię Panie :) chodzi tylko o miłe słowo zamiast ciągłych docinków i mniemania, ze w domu wszystko robi się samo, a ja leżę i pachnę.
Czuje się doceniania nie słyszę od niego jak wraca z pracy ` ale ja zmęczony ` wręcz przeciwnie szybko je kolacje i jak młoda nie śpi to się nią zajmuję, usypia i mi truje tyłek a co robiłyście, a co ona robiła i tak ja mu muszę cały dzień opowiadać bo go ciągnie do małej. Wstaję do niej w nocy a jak rano mówię żeby mnie zbudził to zawsze gada `a po co ? mało się w dzień narobisz ? ` a jak mu gadam że on pracuje przecież to mi odpowiada że moja praca taka jak i jego tyle że jego zarobkowa a moja trzymanie w ryzach domu.
Nie mam co narzekać na mojego starego, no może tyle że nie odniesie talerza lub skarpetki zostawia tam gdzie nie trzeba ale to drobnostki nic nieznaczące
gdzie znalazłas takiego faceta ?
Nie mam co narzekać na mojego starego, no może tyle że nie odniesie talerza lub skarpetki zostawia tam gdzie nie trzeba ale to drobnostki nic nieznaczące