Cześć "Stycznióweczki"? Co u Was słychać? Jak się czujecie? Czy rozpoczęłyście już jakieś przygotowania (pokoik, wózek i inne sprzęty, itp.)
Ja narazie całkiem nieźle. Nadal pracuję. Już 6 kg do przodu. Od miesiąca wiem, że będę miała synusia. Damy mu na imię Wiktor. Jesteśmy w trakcie generalnego remontu mieszkania i trochę się boję, żebyśmy zdążyli...
Skrobnijcie parę słów. Pozdrawiam Was gorąco.