Moja bratowa ma 2 letniego synka niewiem co tam sie stało ale dostał od niej kilka klapsów w tyłek i go pchała żeby sie wynosił z pokoju jak przechodziłam koło nich to krzyczała na niego wypier....j z tąd bo Cie zaraz zaj...e aż mi sie gorąco zrobiło ona nawet niewie co mówi do swojego dziecka ona jest strasznie nerwowa a on mały biedny aż sie zapominał z płaczu aż mi serce waliło jak to zobaczyłam i to często tak bywa tak miałam chęć go przytulić nie wtrącam sie bo to nie moje dziecko a kiedyś sie wtrąciłam że on jest mały niewolno bić bo to jest dziecko to dostałam ochrzan, moim zdaniem taka matka nie zasługuje na dziecko a jak już ten mały sie uspokoi to całuje go że jest Kochany najważniejszy na świecie i już jest ok. a na następny dzień znowu powtórka klapsy krzyki.
Odpowiedzi
Jak mozna tak mowic do dziecka??? Matko...
Moze jej terapie powaznie zaproponuj, skoro nerwowa, albo powinna leki jakies na nerwice brac, Mowie calkiem powaznie - moze ona potrzebuje konkretnej pomocy. Pogadaj tez powaznie z bratem.
Chocby to mnie mialo z bratowa sklocic raz na zawsze, zareagowalabym w obronie tego dziecka. Niech sie ta matka z doroslym jakims pobije!