2011-07-23 23:19
|
Dziś o 8:30 rano obudził mnie ból brzucha tak silny ze nie mogłam zasnąć ponownie. Wstałam zjadłam śniadanie, ból cały czas mi towarzyszył taki jak w czasie miesiączki powtarzał się co kilka minut przez 1,5h. Później musiałam iść na kibelek wypróżnić się, wróciłam do łóżka. Ból był troszkę słabszy, zasnęłam na około godzinę i znowu obudził mnie ból. Wstałam i zjadłam no spe, przeszło mi na jakieś 2h i znowu na kibelek ( przy wydalaniu czułam masakryczny ból brzucha) od tamtej pory mam cały czas słabe skurcze co 5-7 minut, skurcze się nie nasilają ani nie trwają długo.
Drogie kobietki co o tym myślicie czy to już, czy może fałszywy alarm? Termin mam dopiero na 10.08
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!