Ja chyba zwariuję, ech :( jak nie skurcze to teraz to, no własnie, bo nie wiem co to :
Szłam sobie spokojnie z kibelka po domu i nagle coś mi pociekło. Pomyślałam,że to siuśki ale przecież przed chwilą byłam! Wróciłam do toalety, majtki miałam mokre ale nie śmierdziały moczem ale czymś dziwnym, nie był to śluz tylko woda, przezroczysta, bez zabarwienia, po tym zdarzyło się to jeszcze dwa razy, niewielkiej ilości woda. Nie wiem co to jest , już mam świeczki w oczach bo nie wiem czy to wody, czy nic takiego. Martwię się,świruję i najchętniej przypięłabym się do łóżka szpitalnego i nie wychodziła do rozwiązania. Mam się martwić? A może któraś z Was tak miała? Czekam na mamę i jedziemy do szpitala, ale pracę kończy o 20. Może czegoś się od Was dowiem.
2012-05-04 14:57
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Ale to nie plamienie, zwykłe przeźroczyste coś :( muszę czekać na mamę, w torbie ma moją kartę ciąży i inne dokumenty;/
jesli wody to tymbardziej jedz, nie moze Ci jakos przekazac tych dokumentow?
Ale to nie plamienie, zwykłe przeźroczyste coś :( muszę czekać na mamę, w torbie ma moją kartę ciąży i inne dokumenty;/
jesli wody to tymbardziej jedz, nie moze Ci jakos przekazac tych dokumentow?Mi zdarzało się to codziennie po 25 tc. Był to sluz, bezbarwny, bezwonny i rzadki jak woda, czasem było go tyle że cieklo po nogach.Ale dla pewności jedź do lekarza.
i ja tak miałam i nie były to wody,dzięki Bogu