oczywiście, że tak uważam, inaczej nie byłoby mnie i mojego brata :D i moja mama też pewnie już by nie była z nami. :)
Pytanie raczej retoryczne i "ku pokrzepieniu serc" tych, które maja wyrzuty sumienia i czuja się gorsze...Pomyślcie ile kobiet kiedyś umierało w męczarniach razem z dziećmi:(((Jak dla mnie jeden z najbardziej genialnych wynalazków ludzkości.
Wikipedia:
"Autentyczny opis urodzenia żywego dziecka datuje się na 508 r. p.n.e. Wg innych, niezbyt pewnych źródeł pierwsze udane cięcie cesarskie na żywej kobiecie w 1500 roku wiąże się z osobą szwajcarskiego trzebiciela świń Jakuba Nufera z kantonu Thurgau, który wydobył żywy płód z łona swojej żony, która zmarła w parę tygodni po zabiegu. Z przeprowadzonego zabiegu cesarskiego cięcia dnia 22 kwietnia 1622 w Wittenberdze zachował się szczegółowy protokół, z którego wynika, że chirurg Jeremias Trautmann przeprowadził go u Orszuli Opitz. Było to pierwsze cesarskie cięcie, ratujące życie zarówno dziecka jak i matki. W 1794 przeprowadzono pierwszy zabieg w USA[3], pomimo prymitywnych warunków zakończony sukcesem."
Dla ortodoksyjnych pośród nas- odpowiedz anonimowa;)
Odpowiedzi
TAK |
NIENikt jeszcze nie głosował |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
zdecydowanie TAK. sama nie chcialbym nigdy tego , ale jesli mialoby to uratowac dziecka lub moje zycie to oczywiscie ze wolę to. Ja slyszalam, ze odkryciem poczatku XX wieku byla koniecznosc mycia rąk przez lekarzy w czasie tego zabiegu. I umieralnosc kobiet po porodzie zmalała....szok...to wczesniej nie myli rąk?
Żeby nie cc nie miałabym moich dziewczynek A tak mam zdrowe super PROMYCZKI Emilcia 3,5 miesiąca i Wikusia 7lat od września do pierwszej klasy
tak i uważam, ze każda kobieta powinna mieć możliwość wyboru jak chce rodzić...ale tak dobrze to w naszym kraju prędko nie będzie.
jeśli na to patrzeć z tej poerspektywy, to rzeczywiście jest to genialny wynalazek. Ale i tak nigdy nie zrozumiem kobiet, które chcią cc na życzenie...
sylwiag, bo może boją się? może mają już traumę po pierwszym porodzie?
TAk, jak najbardziej! Tez mialam cc , mimo 16 godzin boli, 9 cm rozwarcia i skuczy partych. Bardzo chcialam rodzic naturalnie, ale synus byl zbyt duzy jak na moje gabaryty(4215) , wstawil sie bokiem w kanal rodny, szyjka mimo skurczy partych nie skrocila sie i miala 1,5 cm:-) , pozniej pojawila sie u mnie goraczka, maly przestal sie ruszac i mial zbyt wysokie tetno. Niestety albo i stety mialam wszystkie wskazania do cc i ciesze sie ze zyje w czasach gdzie jest to mozliwe dla kobiet, ktorym nie jest dane rodzic silami natury. Nie potepiam nikogo kto bez powodu decyduje sie na cesarke ale uwazam ze jest "naduzywana". Dawniej byla skomplikowana operacja ,dzis traktowana jest jak zwykly zabieg. Pomijajac czysto fizyczne komplikacje dla matki i dziecka jakie sa zwiazane z cc(nadal jest ich znacznie wiecej niz przy porodzie sn), sposob w jaki rodzimy ma miec ponoc tez duzy wplyw na psychike dziecka. Dzieci, ktore rodza sie za pomoca cc sa ponoc pozniej zdania, ze "obojetnie jak ciezko im bedzie w zyciu - ktos zawsze ich z tego wyciagnie". Wiec kobietki, jesli nie macie wskazan do cc to zachecam do porodu naturalnego;-)
Akurat tej teorii nie slyszalam;) Jedynie taka ze homony, ktore sa wydzielane podczas porodu trafiaja do dziecka i pomagaju mu sie uporac z szokiem itd.