Tak jestem za zabijaniem takich dzieci , nie nie przeszkadzaja mi one , bo jezli ja bym miała bardzo upośledzone dziecko i prawo aborcji pewnie bym to zrobiła każdy ma prawo do wlasnej decyzji jeżeli ktoś chce usunac ok , jeśli nie ok . Dlaczego dziwisz się cioci ? ona najlepiej wie ile cierpienia trudu odrzucenia ja doświadczą każdego dania . Czy umiała bys żyć jej życiem ?? Czy choć raz zajęłaś się jej córka lub pomogłaś finosowo ? JAK tak to super a jak nie to o czym tu rozmawiać .
Dobija mnie strasznie to ze ludzie nie majacy pojecia o tym jak to jest maja najwiecej do powiedzenia i najwiekszy uraz do zdania czy pogladow osob wychowujacych chore dzieci :(2016-10-26 20:14
|
zabijaniem w łonie matki dzieci upośledzonych, akceptują takie dzieci juz zyjące gdzieś wśród nich?
Piszę natchniona wypowiedzią mojej cioci. Ona obstaje za aborcją takich dzieci, a ma córkę z zespołem Downa, która ma 22 lata. Poczułam niesmak.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
A skąd ty możesz wiedzieć , czy ja wiem lub nie wiem .owszem nie mam dziecka chorego , ale chcę mieć wybór gdyby się okazało ze kolejne dziecko będzie ciężko chore . mam kuzynke z zespołem downa i coś tam wiem .ale ogólnie nie wiem o co ci chodzi ?? Każda z nas ma prawo usnac dziecko , czy zdrowe z gwałtu czy chore z miłości .
Tak jestem za zabijaniem takich dzieci , nie nie przeszkadzaja mi one , bo jezli ja bym miała bardzo upośledzone dziecko i prawo aborcji pewnie bym to zrobiła każdy ma prawo do wlasnej decyzji jeżeli ktoś chce usunac ok , jeśli nie ok . Dlaczego dziwisz się cioci ? ona najlepiej wie ile cierpienia trudu odrzucenia ja doświadczą każdego dania . Czy umiała bys żyć jej życiem ?? Czy choć raz zajęłaś się jej córka lub pomogłaś finosowo ? JAK tak to super a jak nie to o czym tu rozmawiać .
Dobija mnie strasznie to ze ludzie nie majacy pojecia o tym jak to jest maja najwiecej do powiedzenia i najwiekszy uraz do zdania czy pogladow osob wychowujacych chore dzieci :(Tak więc też jestem za wyborem, a jak najbardziej akceptuję ludzi upośledzonych, tylko że nie zawsze są warunki w otoczeniu żeby mogli godnie żyć.
Chore dziecko jest jak wyrok dla matki ( kobiety , która też jest tylko człowiekiem ) , jeśli takie dziecko żyje długo , dłużej od matki krąża ci po głowie myśli co sie z nim stanie jak umrzesz ,co się stanie jak nie będe mieć już siły fizycznej i psychicznej aby się zajmować niepełnosprawnym dzieckiem . Jesli kobieta odda takie dziecko do zakładu opiekunczego będzie musiała , życ z opinia najgorszej suki , co oddała własne dziecko , ale nikt z opiniujących nie pomoże w opiece nad taka osobą . Czasami zazdroszczę tym którzy mają śmiertelnie chore dzieci ( i nie że bym chciała żeby moje dziecko umarło ) , im się współczuje , że ich dzieci odeszły , oni mają to za sobą i mogą życ dalej w miarę normalnym życiem , a rodzice dorosłych niepełnosprawnych , nie . Wiesz ile razy słyszałam niemiłe komentarze o chorobie syna ? Dużo osob które ma chore dzieci się izoluje z czasem od społeczeństwa , a i społeczeństwo nie chce oglądać chorych intelektualnie . Jeśli jeszcze mają jakąś pomoc w rodzinie , zeby chociaż na jakiś czas zostawić dziecko i pójśc samemu na zakupy to daja jakoś radę . Ale ja np boję się , że mi braknie siły , fizycznej do opieki nad dzieckiem , że odbije się to na moim zdrowiu , choć w sumie już się odbiło bo mam problem z kręgosłupem , od noszenia . Kobiety ze zdrowymi dziećmi mają problemy z depresją a pomyśl sobie co jak masz chore nieuleczalnie dziecko .Żyjesz ze świadomościa wyroku do końca życia .
:(