Ale też nie szczęściarą. Myślę, że mam coś i z tego i z tego, normalnie

Jesteś osobą pechową?
Ja chyba niestety tak... W ciągu ostatniego roku zepsuła nam się lodówka, pralka, czajnik, telewizor, auto kilkanaście razy, odkurzacz, junkers teraz znów musimy wsadzić w naprawę auta 1500zł i przed chwilą okazało się, że pralka znowu nie działa. Nie mam już nerwów na to wszystko :(
1. Zdecydowanie |
2. Nie |
3. Wręcz przeciwnie |
4. Inna odpowiedź |
Ale też nie szczęściarą. Myślę, że mam coś i z tego i z tego, normalnie
uwazam sie za szczesciare bo:
-ostatnio sie wywalilam i starlam spodnie ale nie zlamalam reki na ktora sie przewrocilam ani nie potluklam telefonu
-pralka przestala mi dzialac ale udalo mi sie ja rozebrac i elektronik wymienil czesci na plytce za 1/10 ceny pralki
-samochod sie popsul ale dal sie naprawic
mam lepsze i gorsze okresy w życiu,przeważnie jak coś się wali to po całości ,ale potem się jakoś układa i uważam że mój poziom pecha mieści się w normie. U Was też zła passa się odwóci
Bywa chujowo, ale stabilnie na ogół :D