Czy warto zapożyczać się na wesele? jadzka |
2010-09-29 12:46
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Ostatnio spotkałam dawno niewidziana znajomą , mówiła jak to jej źle , miała na myśli finanse , nie mają gdzie mieszkać z mężem ( mieszkają kątem u teściów) , kobieta mnie całkowicie rozwaliła mówiąc o pożyczce na wesele i jak długo jeszcze będą ją spłacać ... Sama nie mam ślubu i jeśli go kiedyś weźmiemy z partnerem to bedzie raczej skromna uroczystość , zarobione pieniądze woleliśmy wydać na wspólne mieszkanie .
Aj polska mentalność zastaw sie a postaw się....

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

17

Odpowiedzi

(2010-09-29 12:50:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
raspberry
Dokładnie: weźmy kredyt na wesele, zaprośmy setki ludzi, będziemy go spłacać 10 lat, ale co tam.... phi... szkoda gadać, a po roku się rozwodzą, jak np. moi przyjaciele...
(2010-09-29 12:52:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Ja też kompletnie nie rozumiem takich ludzi. Sama mam wsród znajomych pary które jeszcze wiele lat będą spłacać kredyt za wesele a mieszkają kontem u rodziców. Przecież wszystko można rozwiązać sto razy taniej. My np. planujemy zrobić wesele w ogrodzie rodziców. Jedzenie zrobimy same z siostrami i mamą. Zaprosi się tylko najbliższych a alkohol można kupić w hurtowni. Suknię też pewnie wypożyczę albo kupię używaną. Przecież to nie od tego ile kasy sie wyda zależy to czy wesele się uda czy nie. Najważniejsze to mieć przy sobie ukochane osoby w tej ważnej chwili a nie to czy podjeżdża się do kościoła limuzyną. Chcę żeby nasze wesele było ciepłe, radosne i przepełnione milością a nie wytwornością i takie wesele w lato w ogrodzie pełnym kwiatów i owoców może być sto razy bardziej udane niż w najdroższym hotelu.
(2010-09-29 12:53:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa
u nas to moi rodzice zasponsorowali nam cale wesele,jak by tego nie zrobili nie wiem jak by wygladala ta uroczystosc. ale pewnie nie wzielibysmy kredytu na 10lat!

za 2 lata konczymy splacac nasz kredycik i wtedy bedziemy myslec nad kredytem na lat bagatela 30 lub i 40 na zakup mieszkania :/
(2010-09-29 12:55:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goniaem
Zdecydowanie nie warto.
Dlatego my mieliśmy tylko ślub cywilny,wszystkie nasze oszczędnosci poszły na ślub i przyjęcie.
Na całe szczęście dostaliśmy jeszcze troche funduszy przed weselem od mojej siostry i chrzestnego więc wszystko sami opłaciliśmy i nie musieliśmy pożyczac.
A to co zebraliśmy po weselu poszło na remont,owszem musieliśmy pożyczac jeszcze od mojej siostry,bo okazało się w trakcie,że jednak trzeba więcej zrobic a niżeli planowaliśmy, bo wszystko było stare,ale pożyczyliśmy tylko dwa tysiace, choc jeszcze troche brakuje,to teraz oszczędzamy i powoli wszystko dokupujemy. A na pożyczkę z banku bym się nie zdecydowała,za duże oprocentowanie,a tak wiem,że na siostre zawsze moge liczyc i mogę Jej oddac jak będę miała.
Chciała nam nawet pożyczyc na ślub kościelny,ale nie wyobrażam sobie żebyśmy mieli taki duży dług tak to nam koło 6tysięcy poszło opłacając wszystko i kupując jedzenie,wiec zdecydowanie nie jestem zwolenniczką zapożyczania się na lata nigdy nie wiesz co Ci się może przytrafic,czy będziecie mieli prace,czy zdrowie a to jest najważniejsze.
Ja wiem,że będę w stanie oddac te pieniądze wciągu następnych 6 miesięcy,a żeby się zapożyczac na pare lat to sobie nie wyobrażam.
(2010-09-29 12:55:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karaja
Dokladnie wole sie zadłuzyc na mieszkanie a nie na "impreze" w sumie dla gosci:/.
(2010-09-29 12:57:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Do raspbery: W mojej rodzinie siostra cioteczna zrobiła wesele na 300 osób, wszystko było cudowne, bogate i wytworne, jej rodzina wzieła wielki kredyt i nawet sprzedali jakąś ziemię żeby zrobić to wesele. Obecnie para jest już dwa lata po rozwodzie a siostra cioteczna spłaca nadal kasę za to wesele. Do dziś pamiętam jak się podniecała że druhny musza mieć takie same sukienki a w kościele wszystkie kwiaty mają być w tym samym docieniu. Jak ksiądz zaproponował żeby zrzucili sie na kwiaty z parą która ma wesele przed nimi to ona się popłakała że ona po kimś kwiatów nie chce i wydali prawie 3 tysiące na nowe kwiaty. Paranoja jakaś!! Ja w ogóle nie chcę żeby goście mi kwiaty kupowali, lepiej niech każdy winko jakieś kupi albo kupon lotka.
(2010-09-29 13:01:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
raspberry
Claire dokładnie!!! Moi przyjaciele się, nie powiem, wystawili super się bawiliśmy i co ?? minął rok i skaczą sobie do oczu!!! Bezsensu po co ta imreza była za ładnych parę tysięcy??
(2010-09-29 13:05:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
raspberry
A kupony lotka to super sprawa, albo maskotki :) moi znajomi jak się teraz (skromnie) pobierali to dostali kupony lotto, ale nic nie wygrali :(
(2010-09-29 13:10:18) cytuj
Zależy jaką ma się wizję wesela. I czy chce się tą wizją dzielić się z rodzicami czy nie... U nas było tak, że rodzina moja i męża koszty dzieliła na pół. Moi rodzice mieli całą kwotę, ale rodzice męża musieli część pożyczyć - pożyczyli jakąś niewielką brakującą sumę od znajomych. Spłacili szybko.

Słyszeliśmy wcześniej, że jak się zaznaczy gościom, że chce się kasę a nie prezenty to koszty wesela się zwrócą. Nie prawda. Nam się nawet połowa nie zwróciła!

Czy warto się zapożyczać?? Jeśli mowa o pożyczce czy kredycie z banku to absolutnie nie! Ale myślę, że jeśli brakuje tysiąca czy dwóch (ma się znajomych, czy rodzinę, którzy pożyczą) i spełni się wtedy wizja wymarzonego wesela, to czemu nie pożyczyć?
(2010-09-29 13:13:10) cytuj
Zgadzam sie z Toba. Smieszy mnie takie myslenie "zastaw sie a postaw sie"...
Zapozyczyc sie, zeby ktos mogl sie najesc i napic na weselu... a potem latami splacac dlugi? i w ogole dlugi tak na "dzien dobry" wspolnego pozycia? Nie dla mnie...

Sama mialam bardzo skromniutki slub... i tak jest ok... Jak to sie mowi "co ma wisiec nie utonie"... Jestesmy razem juz 10. rok...

Podobne pytania