2018-04-08 21:19
|
Ja muszę każdą rzecz powtarzać co najmniej 3 razy, czasem mnie chce szlag trafić...
U was też problem z uszami? ;)
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Za to mlodszy pokochal wyraz * nie wiem* i namietnie go uzywa o cos zapytany lib gdy sie nad czyms mocno zastanawia...
nawet teraz przez sen , obudzil sie, usiadl na lozku rozlozyl rece i mowil nie wiem, nie wiem nie wiem;)
Przed chwilą to przerabiałam. Wołałam 5 razy pod prysznic. Kilka razy przypominałam że jeszcze zęby. Później 20x musiałam go przywoływać do snu, bo miał miliony spraw do załatwienia i nie po drodze było mu do łóżka. Nie wiem skąd u dzieci tyle energii, ja po całym dniu padam na twarz a on skacze jak małpka w zoo i dalej mu mało i to o co go proszę zawsze robi na końcu.
U nas to samo pod koniec dnia jeszcze wiecej energii niz w calym dniu tylko moj syn jak uslyszy ze idzie sie kapac nawet jesli nie mowie tego bezposrednio do niego to juz jest w lazience nie wiadomo skad :)
Hahaha, problem z uszami, z poprawną polszczyzną, ze wzrokiem ze wszystkim... Nie słyszy jak mowie zwłaszcza jak mam prosby. Zaprogramowana moja 5 latka aby robić swoje pomimo moich próśb... Język tylko do pyskowania i dyskusji, jak coś brudne czy po niej samej nie zrobione to nie widzi hehe ;) taki wiek tcyh naszych kochanych bąbli. Jedyne czego nam potrzeba a czego najbardziej brakuje to cierpliwości...
U nas to samo, tyle że poprawną polszczyznę opanował i jeszcze mnie poprawia ;PAle nie mam nerwów, pyskuje i kłóci się o wszystko codziennie jest batalia o mycie się, ubieranie itd.
Ech...