2012-05-18 11:04 (edytowano 2012-05-18 11:07)
|
Od kad jestem w ciazy stalam sie strasznie "anty-towarzyska". Przed ciaza bylo odwrotnie nie usiedzialam w domu, musialam sie codziennie z kims spotkac, gdzies wyjsc, a teraz najwieksza przyjemnosc sprawia mi siedzenie w domu i nie spotykanie sie z nikim najlepiej. A najchetniej bym jeszcze chciala, zeby moj partner siedzial ze mna 24/7. Troche mnie to martwi i mam nadzieje, ze to tylko hormony i przejdzie mi to z czasem po ciazy. Czy ktoras z was tez tak miala/ma w czasie ciazy?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
póki co nie mam tak:)
znajomi też okazali sie być tymi prawdziwymi,którzy mnie wspierają w mojej troszke trudnej i nietypowej sytuacji.
Ale może to też przez to,że ja większosć koleżanek mam zamężnych,dzieciatych i starszych ok 30-40 lat:)
Mąż za, to namawia mnie do kontaktów, nawet chce mnie wywieźć do mojej mamy żebym się pospotykała ze szkolnymi koleżankami.
Tak sobie myślę, że może potrzeba takiego odosobnienia tworzy się z tego by przygotować takie rodzinne gniazdo na przyjście dziecka, na początek tylko z najbliższymi. Jest to taki unikalny czas kiedy tworzy się więź z maleństwem i czasami chcemy żeby nikt nam w tym nie przeszkadzał, potrzebujemy intymności. Tak jakby się otwierała pewna klapka w mózgu, teraz będziesz nie tylko żoną, koleżanką ale i matką. Jedni przechodzą nad tym do porządku dziennego i żyją jak do tej pory, a inni potrzebują wyciszenia. Myślę, że nie mamy się o co martwić moniika ;)
Mam dokładnie ten sam problem..