Niestety tak, obniżył się, a na dodatek stał sie taki, jakby to nazawać "napuchnięty" i "spłaszczony" :), czyli jakby należący do osoby otyłej (osoby grubsze, często maja charakterystyczny głos), pomimo, że wróciłam do wagi sprzed ciąży.
Ostatecznie jednak (po ponad 2 latach od porodu :) nauczyłam się z niego "KORZYSTAĆ" i teraz już nie brzmię okropnie, wręcz przeciwnie, głos mam generalnie niższy, ale jest bardziej sexy niż był ;)) Potrafię lepiej go modulować, a nawet i śpiewam lepiej, bo mi się skala zwiększyła :)) Radzę ćwiczyć głosik, najlepiej śpiewając, żeby się mogło z tego coś fajnego wykrztałcić )