Czy zmienilo sie cos w waszych zwiazkach??? g0siia |
2010-01-01 21:06
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Chodzi mi o to czy po narodzinach dzidziusia zmienily sie relacje miedzy wami??

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

5

Odpowiedzi

(2010-01-01 22:46:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
embi
U mnie tak. Napewno o wiele mniej czasu poświęcam mężowi. Prawie całą czułośc i uwagę skierowałam na synka. Wiem że to źle dlatego staram się od paru dni to zmienic.
(2010-01-01 22:57:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
przyszlamlodamama
Witam. Ja tez sie nad tym czesto zastanawiam. Co prawda mam jeszcze czas,ale boje sie,ze po urodzeniu zmeni sie cos na gorsze.. Mam nadzieje,ze bedzie wszystko dobrze
(2010-01-02 00:46:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
A u mnie zmienlo sie na lepsze pod wzgledem psychicznym, emocjonalnym..Teraz wiem jakiego mam wspanialego meza :)
(2010-01-02 11:16:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annna86
A może własnie zmieni sie na lepsze :):)... Wspólne dzieciątko, wspólne miłe chwile z nim spędzane i te same problemy moga również umocnic związek i zwiększyć zaufanie i rozwiązywanie problemów , życze ci tego z całego serca Smile i sobie również po porodzie :-) heh... Tylko najważniejsze dla mnie oczywiscie jest to żeby ta miłość podzielic po róno na męża i dziecko Wink co by nie było pretensji ... pozdrawiam,,,
(2010-01-02 13:05:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

na pewno jest mniej czasu dla mezow i mniej sil na co nieco niekiedy ;)

Emocjonalnie, czuje sie super zblizona z mezem. Mamy cos takiego naszego i tylko naszego, co powstalo z nas obojga.

W lozku sie pogorszylo, brak tej spontanicznosci, jaka byla wczesniej :) Nie mozna sobie pozwolic juz na dowolna chwile, niezalezna od pory dnia. przed dzieckiem przeciez nie zamkniemy drzwi i nie bedziemy udawac, ze nas nie ma :D

Ale spokojnie, dzieci nie niszcza zwiazkow. Pojawiaja sie moze kryzysy, ale po to przyrzekalismy sobie - na dobre i zle. U mnie jest na szczescie wiecej tego dobrego.

Teraz z druga ciaza zdaje mi sie czasem, ze zakochujemy sie od poczatku :) Jak kiedys, wyrwani z tej monotonii.

Ehhh, nie wiem jak to ubrac w slowa. Na pewno sie cos zmienia, ale niekoniecznie na gorsze.

Podobne pytania