Moje Drogie,to w jakiej jestem teraz sytuacji przerasta mnie totalnie,bardzo się ciesze że mam synka,niestety tylko ja...nikt kompletnie nikt mi nie pomaga,a ja już nie potrafię sobie radzić.
Jestem sama,nie mam rodziców,faceta,a siostra która jako jedyna mi pomaga zaczyna się buntować mówiąc że ma swoje życie,i dosyć niańczenia moich dzieci:(
Ojciec dziecka żyje według średniowiecznych zasad życia,krzyczy że jestem matką więc jestem od dzieci,a on sobie życie układa i teraz pomóc nie może.
MAM DOSYĆ !!!!
Jestem wściekła jak osa,ten pajac ma pusta dupe,skupia sie na niej a o dzieciach zapomniał !
Karolinki nie widział pół roku,Huberta wcale nie widział i ani myśli to zmienić,zajęty jest randkami.
Koniec tego dobrego,wsiadam w pociąg i mu na miesiąc wręczam dzieci.
Szalony pomysł,pod wpływem emocji ale ja nie mogę już!
Problem w tym ze podróż to minimum 10 godzin 8godz w pociągu a jeszcze 1,5h trzeba dojechać do szczecina,i od razu jak wysiąde z pociągu,to te nie za 5min mam pociąg do Gliwic.
Nie wiem jak z mlekiem,nie karmie piersią,a tego modyfikowanego nie można trzymać za długo...
Proszę pomóżcie bo nie wiem jak to zrobić:(
2011-10-07 23:09
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!