Jednym z moich marzeń jest opuścić nasz piękny kraj i zamieszkać w DE (tu mamy znajomości i możliwość pracy, oraz mieszkania). Jednak problemem jest brak znajomości języka z mojej strony. Dodatkowo na j. niemiecki jestem jakoś wewnętrznie zablokowana. Wydaje mi się, że powtarzane słowa w moich ustach brzmią wyjątkowo śmiesznie :/ Moje pytanie: czy któraś z Was dziewczyny miała podobną sytuację? Czy nauczyłyście się języka z "życia codziennego"? A może do tej pory nie za bardzo Wam idzie rozmowa/zrozumienie obcokrajowca? Jak to jest, gdy trzeba iść z dzieckiem do lekarza lub z samym sobą, a nie zna się języka? Czy to w ogóle możliwe?..
Cały czas się zastanawiam jak zrealizować me marzenie nie narażając się później na jakieś ogromne przeszkody.
Jak to wygląda u Was? :)
Dziękuję za ewentualne odpowiedzi.
Odpowiedzi
Teraz wszystko załatwiam sama bo mój facet pracuje od rana do wieczora,zresztą on się "spuszcza" na mnie z takimi sprawami i dobrze bo nie miałam wyjścia i nauczyłam sie mówić.
Języka nauczysz się najlepiej między ludzmi.Ja próbowałam w Polsce liznąć hiszpańkiego,ale nie wychodziło.A to,że do tej pory hiszpanie śmieją się z naszego akcentu i sposobu wymawiania wyrazów to trudno nigdy nie będziemy mówić tak jak rodowity hiszpan.Zresztą to działa w obie strony heheh wystarczy ze muszą wymówić moje imię )))
Teraz wszystko załatwiam sama bo mój facet pracuje od rana do wieczora,zresztą on się "spuszcza" na mnie z takimi sprawami i dobrze bo nie miałam wyjścia i nauczyłam sie mówić.
Języka nauczysz się najlepiej między ludzmi.Ja próbowałam w Polsce liznąć hiszpańkiego,ale nie wychodziło.A to,że do tej pory hiszpanie śmieją się z naszego akcentu i sposobu wymawiania wyrazów to trudno nigdy nie będziemy mówić tak jak rodowity hiszpan.Zresztą to działa w obie strony heheh wystarczy ze muszą wymówić moje imię )))
Czyli jednak wszystko jest możliwe, hmmm....
Ponadto jeszcze 4 lata temu było duzo łatwiej z praca brali nawet bez języka,teraz znalezienie pracy graniczy z cudem a jesli nie znasz języka to juz w ogóle nie ma szans
Ja przyjechałam w sobotę a w poniedziałek poszłam sie zapisać do szkoły,sama,nikt nie wiedział o co mi chodzi hahahaha wzięli mi z ręki słownik i znalezli słowo "tłumacz" czyli chcieli zebym przyszła z tłumaczem )))))))))
Uwazam, ze jezeli ktos ma mozliwosc to lepiej isc na takowy kurs. Duzo daje... Podstawy jak sie zalapie to potem juz tylko kwestia cwiczenia na co dzien.
Ja przyjechałam w sobotę a w poniedziałek poszłam sie zapisać do szkoły,sama,nikt nie wiedział o co mi chodzi hahahaha wzięli mi z ręki słownik i znalezli słowo "tłumacz" czyli chcieli zebym przyszła z tłumaczem )))))))))
Dokladnie tak jest. Do odwaznych swiat nalezy. Nie mowie, ze jest czy bedzie latwo, bo tak nie jest, ale czy zycie ogolnie jest latwe? NIE... :)
Więc Ty wiesz najlepiej jaką osobą jesteś czy taką jak dziewczyny które sie tu udzieliły czy taka jak moja szwagierka.Bo jeśli tą druga to nie warto jechać.
Powodzenia
Więc Ty wiesz najlepiej jaką osobą jesteś czy taką jak dziewczyny które sie tu udzieliły czy taka jak moja szwagierka.Bo jeśli tą druga to nie warto jechać.
Powodzenia
On do mnie po niemiecku, a ja jemu łamaną angielszczyzną + polskim = tragedia :P Dostałam jednak to co chciałam w sumie.
Sytuacja Twojej znajomej myślę, mogła wyniknąć z nieprzygotowania do życia za granicą...Ja z kolei każdego dnia rozważam różne sytuacje, które mogą mnie tam spotkać, zarówno te sympatyczne, jak i bariery.
Sama nie wiem jak ta nasza przyszłość się potoczy...mam syna w II kl. gimnazjum (teraz czeka go III kl). Lepiej by było, gdyby skończył najpierw tę szkołę.
Ale jak coś to dam znać :)
Dzięki serdeczne za odpowiedzi. Pomogły mi.