Nigdy nikt mnie nie informowal o tym zwiazku ,to nie bede madralowac.
Moje pierwsze dziecko mialo problem ze smolka, robil na raty, w drugiej dobie pielegniarka mu termometrem pomogla, zoltaczke mial lekka, umiarkowana, wypisali nas bezproblemowo do domu.
Hmmm, a smolki drugiego dziecka nie widzialam :) Pewnie zrobil, gdy byl pod opieka pielegniarek w pierwszej dobie, gdy noc byla odpoczynkiem wylacznie dla mamy :) A ja dopiero po czasie wpadlam na to, ze przegapilam smolke mego drogorodnego. Zoltaczki nie mial, no moze jakas mial, ale niewidoczna ;)