co ??? pierwsze slysze ze jakas pani ma pomoc robierac dziecko co to za robota? laske robie ze rozbiore moje wlasne dziecko? nie robie ;-)
Chodzi mi bardziej o te dzieci pierwszy rok. Jak zaprowadzasz swoje dziecko do przedszkola to rozbierasz je sama czy po prostu wchodzisz, zostawiasz a reszte robia pomocnice w szatni? Ja na poczatku rozbierałam bo żadna z Pani nigdy się jakos specjalnie nie kwapiła do tego. Teraz do syna zazwyczaj podchodzi jedna Pani jak jest w pracy i go przebiera sama, ale jakos jeszcze nie wychodze tylko czekam az go przebierze, syn da buziaka i wychodze. A Wy? Jak robicie? Kiedy przestałyscie "stać" nad opiekunka i czekac az go przebierze? Oczywiscie u nas zdarzy sie że musze go tez sama rozebrac lub ubrac jak wychodzimy.
TAK-robie to sama
NIE-zostawiam i robia to opiekunki/pomocnice w szatni
Odpowiedzi
TAK |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
U nas też czegoś takiego nie ma. Każdy rozbiera/ubiera sam swoje dziecko.
U nas tak jest i nie chodzi tu o jakas łaskę po prostu takie maja "zasady". Jest 5 Pań które zajmuja się rozebraniem i ubieraniem dzieci w szatni. Zazwyczaj powinny to robic one żeby nie stała w przebieralni masa matek, ale nie zawsze tak jest poniewaz nie zawsze im sie chce to robic. Dlatego pytam jak jest u Was. Bo głupio mi stac nad pomocnica bo to wyglada jak bym ja kontrolowała, ale tez nie chce zostawic syna samego w tym czasie i naturalnie jest to że ja sama równiez go rozbieram i przebieram, ale logiczne że nie powiem "idz Pani sama go rozbiorę" skoro Panie sa miłe i robia to za nas to dlaczego mam je "odpychać".Teraz wiem jak jest u Was i dlatego już nie bedzie mi głupio stac i czekac az go przebiorą....
Tak mieszkam w Polsce i dziecko chodzi do przedszkola państwowego nie prywatnego. No nie wiem u nas tak jest nawet nie myslałam że może byc inaczej. A pomocnice musza byc bo jak dzieci wychodza z nauczycielami na spacery to musza chodzić w wiecej osob, pomagaja dzieciom przy obiadach oraz przy ubieraniu większych grup dzieci. He.. jak widac wszedzie inaczej jest..
Na pierwszy rzut oka po samym tytule pytania spodziewałam się, że chodzi o to czy sama przebieram dziecko czy raczej staram się, by robiło to samodzielnie... Jesli chodzi o panie do pomocy w szatni to takich u nas nie ma (przedszkole pryawtne, więc sama "zajmuję się" dzieciekiem przed wejściem do sali ale bardziej mu pomagam niż wyręczam, bo jest już samodzielny i potrafi samodzielnie zmienić buty, zdjąc kurtkę itp.
Moja siostra ma syna w przedszkolu i ona go rozbiera i buziak na dowidzenia, on pyta się "Mamo czy na pewno po mnie przyjdziesz?" i idzie do swojej sali.