Do mam,które korzystają z usług opiekunki dziecina |
2011-05-25 21:15
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Ww wrześniu chciała bym wrócić do pracy.Nie mam jednak możliwości zostawienia dziecka z mamą czy teściową bo obie pracują, postanowiłam,że kogoś znajdę ale nie z ogłoszenia tylko poleconego przez osobę dobrze mi znaną.Znalazła się taka Pani polecana przez kilka osób w mojej okolicy i wydaje mi się,że nadawała by się od tej roli.
Mam w związku z tym pytania: Czy podpisywałyście jakąś umowę z taką osobą czy tylko "na słowo"? Pani będzie u nas od sierpnia,więc będę mieć czas na jej obserwację, na co z waszego doświadczenia (nie chodzi mi o to co piszą w artykułach, książkach) zwrócić uwagę?
Może głupie pytanie ale trochę się obawiam bo bądź co bądź to obca mi osoba.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

14

Odpowiedzi

(2011-05-25 21:27:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
Ja znalazłam panią,która jest na emeryturze,znam ją osobiście,raczej ona mnie zna od małego,znam jej rodzinę-z synem chodziłam do podstawówki.Na co musisz zwrócić uwagę hmm jaki ma stosunek do maluszka to jest podstawa-jako matka wyczujesz czy jest to dobroć prosto z serca czy zafałszowana-to się da wyczuć-instynkt matki ci to podpowie.Nie mam z nią żadnej umowy ale tak jak piszę znamy się bardzo długo.Jestem bardzo z niej zadowolona-mała jest u niej w domku tak sobie zażyczyła-miała wybór-dałam jej wybór.Teraz jest rzadko Lenka u niej bo mężowi godziny pracy się pozmieniały więc daje radę przy niej być.Przykłady jakie mogę dać:jak Lenka była chora pani babcia-bo tak do niej mówi jak małej coś tłumaczy:) przychodziła codziennie do małej i bawiła się z nią te pół godziny,przynosiła soczki malinowe własnej roboty,doradzała mi,jak miała biegunkę kupiła herbatkę jagodową i mi ją przyniosła-nie chciała za zakupy kasy,jak jechałam na zakupy a lał deszcz wyskoczyła z klatki i krzyczała gdzie ja małą biorę w taką pogodę-zabrała ją do siebie-takie ludzkie odruchy ma a to jest bezcenne.
(2011-05-25 21:50:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Ja myślę, że powinnaś wcześniej skierować ją na badania aby wykluczyć ewentualne choroby, którymi mogłaby zarazić dziecko. Wiadomo, że przy takim dziecku nie da się uniknąć bardzo bliskiego kontaktu. Nawet najmądrzejsza opiekunka może czasami karmić dziecko swoją łyżeczką czy dać do polizania coś co sama je. Moja teściowa robi to regularnie co przyprawia mnie o dreszcze.
Poza tym ja na Twoim miejscu nie ufałabym tak na sto procent. Jeśli chodzi o dziecko to podjęłabym wszelkie środki ostrożności i zainstalowała mikrofon albo małą kamerkę w mieszkaniu przynajmniej na początek zanim nie będziesz pewna że to osoba godna zaufania.
(2011-05-25 21:58:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
Claire czy ty nie przesadziłaś z tymi badaniami??to jakie to by miały być badania bo może być ich mnóstwo od gronkowców i paciorkowców w gardłach i nosach poprzez wszystkie inne zaraźliwe choroby nawet hiv.Kurde,że ja nie wpadłam na ten pomysł i kurde,że w żłobkach i przedszkolach panie nie robią takich badań?
(2011-05-25 21:59:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena
Ja myślę, że powinnaś wcześniej skierować ją na badania aby wykluczyć ewentualne choroby, którymi mogłaby zarazić dziecko. Wiadomo, że przy takim dziecku nie da się uniknąć bardzo bliskiego kontaktu. Nawet najmądrzejsza opiekunka może czasami karmić dziecko swoją łyżeczką czy dać do polizania coś co sama je. Moja teściowa robi to regularnie co przyprawia mnie o dreszcze.
Poza tym ja na Twoim miejscu nie ufałabym tak na sto procent. Jeśli chodzi o dziecko to podjęłabym wszelkie środki ostrożności i zainstalowała mikrofon albo małą kamerkę w mieszkaniu przynajmniej na początek zanim nie będziesz pewna że to osoba godna zaufania.
Wątpię że osoba która będzie teoretycznie zatrudniona na czarno będzie chciała poddać się jakimkolwiek badaniom. A jeśli już jesteś/będziesz taka nie ufna to nie proponuję brać niani z "ulicy" a z jakiejś agencji opiekunek, tam raczej są osoby pewne
(2011-05-25 22:12:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
ja nie mam i nie będę miała niani, ale myślę, że ważniejsze byłyby dla mnie opinie innych matek o niej, niż chociażby referencje z agencji opiekunek. jeśli jest to osoba polecana to przeprowadziłabym wywiad z tymi osobami na jej temat. jaki ma kontakt z dzieckiem, czy jest osobą zadbaną, a przede wszystkim czy szanuje metody wychowawcze rodziców, czy nie psuje tego, co rodzice starają się stosować. obserwowałabym ją, jak zajmuje się dzieckiem, jakie ma do niego podejście przy pierwszym kontakcie. czy jest uważna, czy zostawia dziecko samo sobie. czy się z nim bawi, czy włącza TV. gdy przyszedłby czas na pierwszy spacer, obserwowałabym ją z daleka, czy dba o dziecka bezpieczeństwo. tyle co mi przychodzi do głowy...
odnośnie umowy - to nie mam pojęcia jak to jest załatwiane...
(2011-05-25 22:23:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jessica1166
Ostatnio przez przypadek trafiłam na you tube na nianie która w sposób okrutny potraktowała dziewczynkę którą się zajmowała,kopała jej w twarz,deptała jej po rączkach i skakała po niej,dziewczynka miała może ze 3 lata ,ten obraz mam przed oczyma do dzisiaj,Nigdy nie zatrudniłabym obcej Nianie,ewentualnie jakąś osobę znaną lub z rodziny.
(2011-05-25 22:26:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Może i jestem przewrażliwiona ale nasłuchałam się tylu historii o nianiach, nawet tych na pozór idealnych. z polecenia, milutkich starszych paniach, że po prostu się boję.
Co za różnica czy niania jest z polecenia, z ulicy czy z agencji? Przecież człowiek to człowiek i każdy jest inny. Ludzie potrafią grać i udawać. To że jakaś pani jest ogólnie lubiana w sąsiedztwie, pożycza wszystkim sól i chodzi co tydzień do kościoła nie znaczy że ma cierpliwość do dziecka.
Niedawno słyszałam historię że taka przemiła pani nie zadzwoniła przez 6 godzin do matki po tym jak dziecko poparzyło się żelazkiem. Potem powiedziała że poparzyło się tuż przed przyjściem mamy do domu. Nie chciała stracić dniówki. Na szczęście ta matka miała zainstalowany w domu mikrofon i sprawdziła, że dziecko płakało z bólu od godziny 10 rano. A to była na prawdę super miła i na pozór kochająca dzieci niania z polecenia.
Ja bym jednak wolała się zabezpieczyć na wszelkie sposoby.
Jeśli chodzi o te wszystkie badania to może i macie rację że to nie możliwe aby wykonać je wszystkie. Ale może przynajmniej na niektóre najgroźniejsze i najpopularniejsze choroby przenoszone przez ślinę?
(2011-05-25 22:32:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena
Może i jestem przewrażliwiona ale nasłuchałam się tylu historii o nianiach, nawet tych na pozór idealnych. z polecenia, milutkich starszych paniach, że po prostu się boję.
Co za różnica czy niania jest z polecenia, z ulicy czy z agencji? Przecież człowiek to człowiek i każdy jest inny. Ludzie potrafią grać i udawać. To że jakaś pani jest ogólnie lubiana w sąsiedztwie, pożycza wszystkim sól i chodzi co tydzień do kościoła nie znaczy że ma cierpliwość do dziecka.
Niedawno słyszałam historię że taka przemiła pani nie zadzwoniła przez 6 godzin do matki po tym jak dziecko poparzyło się żelazkiem. Potem powiedziała że poparzyło się tuż przed przyjściem mamy do domu. Nie chciała stracić dniówki. Na szczęście ta matka miała zainstalowany w domu mikrofon i sprawdziła, że dziecko płakało z bólu od godziny 10 rano. A to była na prawdę super miła i na pozór kochająca dzieci niania z polecenia.
Ja bym jednak wolała się zabezpieczyć na wszelkie sposoby.
Jeśli chodzi o te wszystkie badania to może i macie rację że to nie możliwe aby wykonać je wszystkie. Ale może przynajmniej na niektóre najgroźniejsze i najpopularniejsze choroby przenoszone przez ślinę?
Byłam nianią i jak to czytam to mnie trzęsie;D
Widze że jesteś meeeeeeeeeeega przewrażliwiona. Ślinę?A co ta niani będzie się całować z języczkiem??Będą jadły z jednej łyżeczki??Ludzie nie przesadzajcie, jeśli aż tak sie boicie to nie zatrudniajcie naprawdę....
(2011-05-25 22:32:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
claire, chodziło mi o to, zę raczej taka osoba z plecenia jest bardziej sprawdzona, niż z agencji, bo wiadomo, ze agencja będzie chwalić swoją pracownicę. a inne mamy nie mają w tym interesu, by kogoś chwalić, czy nie. ja nie opierałabym się tylko i wyłącznie na tym, ze kogoś znam. bo ktoś może być fajną sąsiadką, fajną koleżanką, ale nianią niekoniecznie.
cenne byłyby dla mnie uwagi rodziców, którzy powierzyli takiej niani swoje dzieci.

a przypadki o których piszesz - masakra... :( ja kiedyś słyszałam podobną historię właśnie o pani z agencji opiekunek :/

Podobne pytania