Bolało bardzo tylko pod koniec - ostanie 2h mniej więcej z ponad 8 - wcześniej do zniesienia. Miałam bóle krzyżowe i pod koniec wrażenie że mnie rozerwie :p poród to nie wypad spa na pewno :P ale moment narodzin córki wynagrodził wszystko, cały ból momentalnie minął, już dziś nawet nie pamiętam dokładnie jak to bolało ;)
Nie umiem o niczego tego porównać, częśc mam porównuje bóle porodowe do bóli miesiączkowych (tylko siła inna;))
aaa i mój próg bólu jest raczej niski, więc to tez decyduje o ocenie;)
mni tez glownie pod koniec, gdy skurcze byly silne i czeste i tez mialam bóle krzyżowe i zero znieczulenia. Czulam tez naciecie, bo polozna nie trafila w moment skurczu. poczulam chwilowe pieczenie , ale to pikus w porownaniu ze skurczami po oksytocynie. i chyba tez ma niski prog bolu:)
Nie umiem o niczego tego porównać, częśc mam porównuje bóle porodowe do bóli miesiączkowych (tylko siła inna;))
aaa i mój próg bólu jest raczej niski, więc to tez decyduje o ocenie;)