mam zjazdy co 2 tygodnie, w soboty nie chodze bo nie mam z kim dziecka zostawić, chodze tylko w niedziele
do egzaminu po prostu czytam raz jakies notatki, swoje lub od kolezanek, jakoś zdaję
gorzej z pracą dyplomowa, powinnam złożyć 16 czerwca, a nawet nie jest zaczęta, materiałów nawet nie mam