Do pytania ponizej gosiaiemi |
2011-10-08 14:41 (edytowano 2011-10-08 14:41)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

To teraz napiszcie dlaczego tak a dlaczego nie? :)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

19

Odpowiedzi

(2011-10-08 15:31:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monica
ja bym nie poszła...po co psuć sobie zabawę.Ja gdzieś tam baaaaaardzo głęboko w sercu mam jeszcze swojego ex ale w momencie gdy ustałam przed ołtarzem postanowiłam zero kontaktu-nawet gdy go widzę na ulicy to przechodzę na drugą stronę.Tak mi łatwiej,mniej rozpamiętywania i myślenia co by było gdyby...
(2011-10-08 15:40:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29
No właśnie nie poszłabym dlatego, żeby uniknąć awantury:P Powiedz mężowi, że nie chcesz tam iść, bo słyszałaś od kogoś, że on tm gra i już, albo, że wyczytałaś na stroni klubu, że on tam gra. Bez sensu iść i patrzeć pół nocy jak mąż ma focha, wolałabym się pobawić gdzie indziej:)
tyle ze ja bym poszła bo wiem ze ufamy sobie na tyle ze to ze mój eks tam gra nie miałoby zadnego znaczenia...ale gdybym byla w twojej sytuacji i mogloby dojsc to awantury lub impreza miała by byc do dupy jak piszesz to zgadzam sie z violka...bez sensu isc i sie wk...wiac...lepiej pobawic sie w innej dyskotece lub posiedziec w domu...
(2011-10-08 15:41:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paola80
No właśnie nie poszłabym dlatego, żeby uniknąć awantury:P Powiedz mężowi, że nie chcesz tam iść, bo słyszałaś od kogoś, że on tm gra i już, albo, że wyczytałaś na stroni klubu, że on tam gra. Bez sensu iść i patrzeć pół nocy jak mąż ma focha, wolałabym się pobawić gdzie indziej:)
ja tez tak mysle??a ty ciotka zrob jak uwazasz:))
(2011-10-08 16:39:09) cytuj
Gosiek na pewno wrócą wspomnienia, mąż będzie zły...nie będziecie się przez to dobrze bawić, a przecież chcecie się zrelaksować. Ja na Twoim miejscu wymyśliłabym jakikolwiek powód byle wiarygodny, żeby pójść do innego klubu, po co rozbudzać coś co było kiedyś? Po co złościć męża, skoro potrafisz przewidzieć jego reakcję?
(2011-10-08 16:41:42) cytuj
A ja jak zwykle się pomyliłam i nacisnęłam że bym poszła a chciałam zaznaczyć że nie. Wydaje mi się że twój mąż by się bardzo wkurzył i było by po imprezie . Lepiej pójść gdzie indziej a na tą dyskotekę wyskoczyć kiedyś z koleżankami ;)haha
Niestety o tym moge pomarzyc, dyskoteki z kolezankami nie wchodza w gre.. :( bo przeciez ktos mnie moze podrywac czyz nie? :(
Tak to jest z zazdrosnikami..
heh u mnie to samo, a czasem marze by wyrwać się z koleżankami:)
(2011-10-08 17:43:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dycia183
Ja unikam sytuacji, w której moglibyśmy z męzem spotkać moich eks. Mój Mężuś ma na nich wszystkich alergie i wiem, że nie czułby się dobrze w ich towarzystwie.
(2011-10-08 19:50:07) cytuj
Zapewne nie za często zdarza Wam się gdzieś wyskoczyć bez dzieci, także po co sobie psuć awanturą tak rzadko spędzone chwile we dwoje?:) masz się dobrze bawić, a nie martwić, czy mąż dojrzy tego eks czy nie dojrzy, czy będzie awantura czy nie będzie... także, kochana, zmień lokal i życzę udanej imprezki :)
(2011-10-08 20:18:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
oelao
Rozeszlismy sie w zgodzie i gdyby zycie potoczylo sie inaczej, to kto wie... moze bysmy do siebie wrocili jeszcze...? Tez myslalam nie isc, ale jakas tam iskierka... no same wiecie... Ciekawa jestem jego reakcji i wogole czasem chcialabym go na ulicy spotkac, ale jak na zlosc nie zdarza sie...

A moj maz jest naprawde strasznie na niego ciety.. :( nawet jak go na ulicy czasem spotkal to przez caly dzien zly chodzil, pytal mnie czy naprawde go kocham i wogole... :(
Ja zaznaczyłam NIE, ponieważ kocham swojego męża nad życie i nie chciałabym sprawić mu przykrości a tym bardziej zepsuć wieczoru, kiedy mamy szansę wreszcie wyjść tylko we dwoje (co przy dziecku zdarza się dość rzadko). Dla mnie byli faceci to skończony temat i w przeciwieństwie do Ciebie, jak widzę, staram się ich unikać, żeby nie rozpamiętywać, bo skoro wybrałyśmy partnerów na życie - i to nie są te "wcześniejsze typy" tzn., że coś było nie w porządku, albo że po prostu nie oni byli nam pisani.
Dziwi mnie Twoja wypowiedź "[...]czasem chcialabym go na ulicy spotkac, ale jak na zlosc nie zdarza sie[...] mąż [...] pytal mnie czy naprawde go kocham i wogole..." - po pierwsze to czy Ty coś jeszcze czujesz do tego faceta? -chęć spotkania go chociażby na ulicy sugeruje, że nie jest Ci on obojętny i nie chodzi mi tu o zwykłą sympatię, ale jakieś uczucie? - czy Twój mąż bezpodstawnie jest zazdrosny? Czytając Twojego bloga (bardzo chętnie i z bananem na twarzy:) wyglądasz mi na szczęśliwą, kochającą i będącą kochaną kobietą i matką, więc może lepiej zapomnieć o "starych dobrych czasach" i żyć życiem dzisiejszym, bo takie rozpamiętywanie może przynieść wiele złego w Twoim związku...
Ja na Twoim miejscu powiedziałabym partnerowi, że nie chcę iść na tą dyskotekę, bo tam jest ten typ a to już skończony temat - bo swojego faceta kochasz - i chcesz z nim spędzić fajny wieczór/noc a nie psuć sobie humor jakimś "typem z przeszłości"...

Mam nadzieję, że Cię nijak nie uraziłam - po prostu Ty pytasz, ja uzasadniam swoją odpowiedź. No i udanego wieczoru;)
(2011-10-08 22:08:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
ja nie głosowałam, bo ani tak ani nie. powiedziałabym mężowi, ze dowiedziałam się przypadkiem, ze on tam jest dj'em i to niech on podejmie decyzję.

Podobne pytania