Zamieszczam wyjaśnienie-żebym nie wyszła na złodziejke!!!!
Ja zaznaczyłam że TAK,zdarzyło mi się ukraść,ale wyglądało to następująco:
Robiłam zakupy w samoobsługowym, z małym w wózku,i wszystkie zakupy kładę zawsze w miejsce między budą a oparciem-jest tam taka fajna miejscówka na zakupy:-)A że 12 rolek Velvetu mi tam nie weszło-oczywiste przecież-to położyłam sobie je na koszyku pod wózkiem!!!Przy kasie wyjęłam tylko rzeczy z góry,a o papierze zapomniałam!!!! Zobaczyłam co zrobiłam dopiero pod domem....A to kawałek było,więc już nie wracałam,żeby zapłacić za ten cholerny papier!
I tym właśnie sposobem zdarzyło mi się ukraść papier toaletowy Velvet warty jakieś 10 zł...:-)))
Odpowiedzi
Ja kiedyś kupiłam robota kuchennego,składał się z wielu elementów,i karton był dużawy.
Rany ludzie !
Przy kasie stałam 10min bo kasjerka baaaardzo dokładnie sprawdzała czy przypadkiem nie włożyłam tam czegoś jeszcze.
Najgorzej jednak było przy tych barierkach,okazało się bowiem że niemal każda część miała przyczepiony taki nadajnik,który piszczy przy tych bramkach...
Ochroniarz co chwila wyciągał co nowa część z tego urządzenia bo ciągle się to gówno darło,w końcu sam uległ,i wypuścił nas mimo że bramki dalej piszczały :)
A co do wyjaśnienia owego pytania,dodam że w moim mieście ciężko było by przemycić mandarynkę,bo ochroniarze łypią na mamy z wózkami jak by każda z tym wózkiem przyszła tylko po to by kraść;/
No ale akurat takie przypadki zdarzają się u nas,bida zmusza,bo nie wierze że kradzież chleba to zachłanność;/
w irlandii bardziej popularne od kradzieży jest "robienie sobie promocji" to w sumie nie kradzież :P
Ja zaznaczyłam że TAK,zdarzyło mi się ukraść,ale wyglądało to następująco:
Robiłam zakupy w samoobsługowym, z małym w wózku,i wszystkie zakupy kładę zawsze w miejsce między budą a oparciem-jest tam taka fajna miejscówka na zakupy:-)A że 12 rolek Velvetu mi tam nie weszło-oczywiste przecież-to położyłam sobie je na koszyku pod wózkiem!!!Przy kasie wyjęłam tylko rzeczy z góry,a o papierze zapomniałam!!!! Zobaczyłam co zrobiłam dopiero pod domem....A to kawałek było,więc już nie wracałam,żeby zapłacić za ten cholerny papier!
I tym właśnie sposobem zdarzyło mi się ukraść papier toaletowy Velvet warty jakieś 10 zł...:-)))"
dokładnie tym samym sposobem wywiozłam bańkę vwody ;)
Wstyd mi...
Ta Pani musiała zapewne oddać to 10 zł z własnej kieszeni......:-(((
raz w salatke z knorra(lezala w wozku pod gazetka), zauwazylismy dopiero wypakowując zakupy z wozka do auta, ale maly sie juz denerwowal i plakal, wiec stwierdzilam ze nie ma sensu sie wracac i stac w kolejkach, przez 2 zlote hipermarket nie zbankrutuje:D
a drugi raz to tez przypadek z wozkiem, wlozylam pod spod kilka jogurtow i z nimi wyjechalam, mąz normalnie zlozyl wozek, wiec zauwazylismy dopiero w domu jak go rozlozylismy:D
Wstyd mi...
Ta Pani musiała zapewne oddać to 10 zł z własnej kieszeni......:-(((jezeli byl to duzy sklep(hipermarket) to kasjerka odpowiada tylko za braki w kasie(np. zle wydala)
a za taki papier na sklepie to nawet pewnie nie zauwazą;)